Był tylko jeden dzień postu w Prawie Bożym, kiedy była składana ofiara za grzech - Jom Kippur (Dzień Pojednania). W Starym Testamencie było natomiast ok. 80 dni w roku kiedy Izrael miał świętować. Zobaczmy więc proporcje.
Dzisiejszy problem w chrześcijaństwie to wpływ greckiej filozofii: ciała są złe, bardziej duchowe jest umartwianie i asceza. Bóg wyraźniej mówi kiedy jesteśmy w odosobnieniu. Wówczas potrafimy słyszeć "głos" w swoim sercu i odkrywać Boże myśli.
W Wg Biblii natomiast Bóg bardzo często mówi kiedy jesteśmy wśród ludzi. Jezus powoływał swoich uczniów w kontekście ich codziennych czynności. Bóg do nas mówi w szczególny sposób i spotyka się z nami podczas publicznego nabożeństwa.
Wielu mówi: odosobnienie, poszczenie, unikane seksu jest czymś lepszym i duchowym. Biblia zaś: pożycie małżeńskie, ucztowanie, umiejętne korzystanie z dobrodziejstw materialnych są tymi rzeczami przez które Bóg nas uświęca. Weselenie się jedzeniem wzmacnia naszą wiarę. Przykład to Wieczerza Pańska. Kiedy jemy chleb i pijemy wino Bóg nas wzmacia duchowo. Komunia jest więc ucztą radości, która wzmacnia naszą wiarę. Jeśli zbyt dużą ilość dni w roku poświęcamy na umartwianie się, poszczenie i lamentacje - to zachowujemy się jak niegrzeczni goście zaproszeni na wesele lecz odmawiający weselenia się.