poniedziałek, 21 grudnia 2009

Kluczem są ryby i dzieci!

Już wiemy jakie są dwa najskuteczniejsze sposoby uratowania klimatu! Kluczem są ryby oraz dzieci! Należy ograniczać jedno i drugie! Pierwsze należy jeść, a drugie - dążyć by pojawiało się jak najrzadziej - czyli wprowadzić limit ilości dzieci w rodzinie. Nazywa się to koszmarnie: "polityką jednego dziecka".

Przeczytajcie sami (art. z Rzeczpospolitej z 16.XII.2009.):

Holenderski biskup katolicki Gerard de Korte wezwał, by powrócić do tradycji spożywania w piątek ryby. Jego zdaniem bezmięsna dieta raz w tygodniu może przyczynić się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla i uratować klimat

Z podobną propozycją wyszedł Paul McCartney. Prowadzi kampanię "Poniedziałek bez mięsa" i jest wegetarianinem. Inicjatywę byłego Beatlesa poparła Bruksela.

– Z hodowli zwierząt pochodzi do 18 proc. całej emisji gazów cieplarnianych, podczas gdy Protokół z Kioto zakłada ograniczenie ich do około 5 proc. – tłumaczył na łamach "Yorkshire Post" Edward McMillan-Scott, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Całość


______________________________

Proponuję wprowadzić jeszcze "politykę małych samochodów" skoro rodzinne auto (po 180 tys. km) wytwarza tyle samo gazów cieplarnianych co stado 200 krów oraz "politykę jednego polityka w Brukseli" skoro istnienie ich tak wielu z nich powoduje nie tylko zwiększoną emisję CO2 lecz także zaniżenie ogólnego poziomu inteligencji ludzkości.

Oczywiście pomysły holenderskiego biskpa, Paula McCatyhneya, wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, wiceminister chińskiej Państwowej Komisji ds. Ludności i Planowania Rodziny, UNFPA i rządu Danii - mają również pozytywne aspekty: jest spora szansa, że skutecznie przyczynią się do podważania ogólnie wyznawanej wiary w to, że człowiek dzięki intelektowi znajduje się na szczycie tzw. ewolucyjnej drabiny.