czwartek, 3 marca 2022

Czy będziemy sąsiadować z terrorystami?

Na dzień dzisiejszy widzę to tak. 

Wojna na Ukrainie jest kluczowa również dla przyszłości Polski. Jeśli bowiem Ukraina padnie i Rosja ustanowi tam swoje pionki u władzy, to stanie się poligonem i terenem przygotowań dla rosyjskich wojsk przed dalszym marszem w kierunku zachodnim. Będziemy sąsiadować z terrorystami. A terrorysta ruszy dalej, gdy poczuje krew i zobaczy słabość. Jeśli nie za tydzień, to choćby za parę lat. Czas da bandytom możliwość dozbrojenia się. Dlatego nie powinno być mowy o zachowawczej reakcji Zachodu. 

Wiadomo, nikt nie chce zaogniania sytuacji i drażnienia niedźwiedzia, nikt nie chce ofiar i rozpierduchy na większą skalę niż jest, ale może się okazać, że jeśli teraz Zachód militarnie odpuści sobie Ukrainę lub jedynie stworzy pozory pomocy militarnej, to za krótszy lub dłuższy czas Rosja ustawi swoje wojska przy naszej granicy i granicy państw bałtyckich i ruszy dalej. Naszej władzy można zarzucać ostrą grę z Rosją (kontekst Smoleńska itp.), ale wydaje mi się, że są świadomi stawki tej wojny. 

Może czegoś nie dostrzegam, ale sądzę, że to wojna nie tylko o wolność Ukrainy, lecz o przyszłość Polski i przynajmniej części państw Europy.