poniedziałek, 14 lipca 2008

Telewizja czy Chrystus?

W dobie komputeryzacji i rozwoju nauki gdzie bazo często zdarza nam się tratować nowe technologie jako neutralne sfery.

Pytanie, które warto czasami sobie zadać to: w jaki sposób zdobycze współczesnej techiniki (nowe media) przekręcają biblijne rozumienie religii, kościoła czy Boga.

Zauważmy, że nie bez przyczyny ultra charyzmatyczne czy inne dziwaczne wersje chrześcijaństwa są znakiem firmowym pewnych kanałów telewizyjnych. TV domaga się tego typu rozrywek. Piszę "rozrywek" ponieważ TV jest medium rozrywkowym a nie edukacyjnym. Zwróćcie uwagę, że nawet informacyjne programy mają charakter rozrywkowy.

Nie możemy więc akceptować nowoczesnych technologii bez wcześniejszego zrozumienia w jaki sposób owe technologie mogą być niezgodne lub przekłamywać chrześcijańskie poselstwo. Na pewno reformowane chrześcijaństwo nie pasuje do komercyjnego i rynkowego działu TV.

TV chcąc przyciągnąć z powrotem widza nie może zajmować się jego edukowaniem lecz serwowaniem kolejnej porcji wrażeń przy użyciu dźwięku, efektów specjalnych i coraz bardziej szokujących obrazów. Z pewnością współczesna TV nie jest przyjazna biblijnemu chrześcijaństwu co nie znaczy, że nie powinniśmy jej oglądać. Powinniśmy to jednak robić z umiarem i nakładając okulary Pisma Św. potrafiąc rozróżnić to co służy manipulacji, rozrywce i krzewieniu niebiblijnej ideologii od treści zgodnych z prawdą.

TV rywalizuje więc z Chrystusem w sprawie ostatniego słowa w interpretacji rzeczywistości. Niestety wiele osób patrzy na rzeczywistość poprzez to co zobaczą i usłyszą w TV. Jako chrześcijanie powinniśmy być wyostrzeni biblijnie w postrzeganiu rzeczywistości i interpretować ją za Chrystusem (Jego Słowem).