wtorek, 12 października 2021

Dziecko nie jest formą przejściową

Jezus postawił dziecko jako wzór. To nie dzieci mają się stawać jak dorośli w swojej wierze. Owszem, mają dojrzewać w poznaniu, ale to wiara dziecka jest przykładem do naśladowania dla dorosłych. Dziecko nie jest formą przejściową między zarodkiem a człowiekiem dorosłym. Ani formą przejściową między nieświadomym człowiekiem a wierzącym człowiekiem. Chrześcijańskie dziecko to nie wnuk Boży, lecz syn lub córka Boża. Dziecko jest dla nas ważnym wzorem i przykładem uniżenia i wiary. Niektórzy pytają: „Jakiej znowu wiary? Jaką wiarę może mieć małe dziecko?!”. Nie wiem czy potrafię opisać tę wiarę za pomocą znanych mi słów, ale wiem co na temat wiary dzieci mówi Bóg. Ja zaś chodzę w wierze, nie w widzeniu. Jeśli Bóg mówi mi coś na temat małych dzieci, to nie odpowiadam niczym Tomasz: Jeśli nie usłyszę i nie zobaczę, to nie uwierzę. 

Wiele fragmentów Pisma Święte na ten temat nie za bardzo pasuje do naszego współczesnego, oświeceniowego, racjonalistycznego spojrzenia na wiarę. Nie zapominajmy jednak, że Duch Święty działa niczym wiatr i nie jesteśmy w stanie powstrzymać Jego dzieła poprzez bariery, które stawiamy Jemu w naszych teologiach. Nie zapominajmy jednak, że mamy do czynienia z mocą Słowa potężnego Boga i ożywczą mocą Ducha Świętego, który działa niczym wiatr – jak chce i gdzie chce. Wiek, wzrost, IQ, narodowość, płeć człowieka nie są dla Niego żadnym problemem, ani barierą. Dlatego kiedy pojawia się jakieś napięcie między naszym systemem teologicznym lub twierdzeniami psychologii rozwojowej a Bożym Słowem lepiej wierzyć Bogu niż ludziom.