Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kobieta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kobieta. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 sierpnia 2025

Małżeństwo i taniec

- Michael Foster 

Taniec jest chyba najlepszą metaforą małżeństwa – bo jest piękny, kiedy działa, i bolesny, kiedy nie działa. Podobnie jak w małżeństwie, potrzeba dwojga ludzi, którzy razem wierzą w coś większego niż ich własny rytm. 

Mężczyzna prowadzi, kobieta podąża. Taki jest kształt tej rzeczy. Ale żadne z nich nie pozostaje bezczynne. Ona nie jest marionetką, a on nie jest tyranem. Poruszają się inaczej, bo są inni. A jednak poruszają się razem. O to właśnie chodzi. 

Owszem, on idzie pierwszy – ale jej reakcja zmienia całą scenę. Kobieta nie tylko podąża; ona interpretuje. Dodaje napięcia, wdzięku i wyczucia rytmu. Dajesz mężczyźnie prowadzenie, a kobiecie scenę, a oni albo będą się potykać, albo stworzą coś, co uciszy całe pomieszczenie. 

Czasem jedno lśni. Czasami drugie słabnie. To nie równowaga – to porządek. I nie jest to czyste ani przewidywalne. Jest żywe. Miejscami jest dzikie. Dlatego jest dobre. 

Weźmy konkursy tańca. Partnerzy są dobierani w pary losowo – zazwyczaj obcy sobie ludzie – i otrzymują kilka piosenek, szybką i wolną. Pamiętam, jak oglądałem pary tańczące do jednej z melodii. Bez praktyki. Bez planu. Tylko instynkt i uwaga. Słuchali się nawzajem swoimi ciałami, łapali muzykę jak prąd i płynęli na niej. To nie była wyreżyserowana choreografia, to było odkrywanie siebie nawzajem. 

Ruchy były zmysłowe – ale nie sprośne. Nie chodzi o pożądanie. Chodzi o bycie świadomym drugiej osoby. Słuchanie całym ciałem. Reagowanie z wdziękiem, powściągliwością i swego rodzaju muzycznym instynktem. To jest piękne, choć niebezpieczne.

Pobożny mężczyzna nie chce żony, która tylko kiwa głową. Chce kobiety, która odpowiada na jego prowadzenie, tak jak muzyka odpowiada na ciszę. Ale kiedy kobieta się wycofuje, kiedy staje się krucha lub zgorzkniała, cały taniec się rozpada. To samo dotyczy mężczyzny, który nie ma odwagi, by przewodzić. 

Małżeństwo to nie choreografia. To nie scenariusz. To dwie dusze uczące się kroków w czasie rzeczywistym, czasem potykające się o siebie, czasem śmiejące się, czasem stojące w oszołomieniu, bo idealnie złapały rytm. 

Kiedy to wszystkie się dzieje? To nie jest jakaś ulotna duchowa błogość. To coś ziemskiego. To coś ciężkiego. To coś dobrego jak ciepły chleb i mocna kawa. To ten rodzaj dobra, które sprawia, że wierzysz, że Bóg wiedział, co robi, kiedy stworzył ich mężczyzną i kobietą.

* Autor jest pastorem Kościoła reformowanego East River Church w Batavia (Ohio, USA). Wraz z żoną Emily mają ośmioro dzieci. 

czwartek, 31 lipca 2025

Zanim skrytykujesz męża

Drogie Panie, zanim zaczniecie krytykować waszego męża za podejmowane przez niego decyzje, pamiętajcie, że poślubienie was było jedną z nich. 

- Rich Lusk

wtorek, 25 lutego 2025

Śmiech żony

"Mężczyźni mogliby rozwiązać większość problemów małżeńskich, gdyby znaleźli sposób na to, by rozśmieszyć swoje żony przynajmniej raz dziennie". 

- Rich Lusk

czwartek, 30 stycznia 2025

Piękne kobiety, czyste myśli

Rich Lusk*

Jak mówi John Frame, pragnienie czegoś grzesznego jest grzechem; pragnienie czegoś, co jest niezgodne z prawem, jest niezgodne z prawem. 

To w dużej mierze przesłanie Jezusa z Ewangelii Mateusza 5:28. Tak więc dla żonatego mężczyzny niewłaściwe jest pożądanie seksualne kobiety innej niż jego żona. 

Księga Przysłów 5 opisuje sposoby, w jakie żonaty mężczyzna powinien kierować całą swoją energię seksualną i namiętność wyłącznie na swoją żonę (co, jak zaprojektował Bóg, w rzeczywistości sprawia, że ​​seks z żoną jest o wiele bardziej satysfakcjonujący, w porównaniu z mężczyzną, który stale wypełnia swój umysł obrazami atrakcyjnych kobiet innych niż jego żona i w ten sposób rozcieńcza swoją seksualną przyjemność z żoną, którą dał mu Bóg). 

W 1 Liście do Tymoteusza 5:2 Paweł wypowiada paradygmatyczny komentarz, gdy mówi, że mamy traktować młodsze kobiety jak siostry, z całą czystością. 

Z całą pewnością zauważam, że moja siostra jest atrakcyjna i fizycznie piękna, ale nigdy nie czułbym się do niej przyciągany seksualnie. 

Obiektywnie jest piękna, ale subiektywnie nie pozwalam, aby to wywołało reakcję seksualną w moim sercu. 

Ten paradygmat pozwala nam rozpoznać oczywisty fakt dotyczący świata (Bóg stworzył ładne kobiety), a jednocześnie wskazuje nam właściwy sposób radzenia sobie z tym faktem. 

Kultura uczy nas myśleć o każdej atrakcyjnej kobiecie jako o potencjalnej partnerce seksualnej. Ale Paweł mówi, że nie są one obiektami seksualnymi, są siostrami. 

Naucz się więc myśleć o nich w ten sposób. Tak wygląda czystość.

*Autor jest pastorem Kościoła reformowanego w Birmingham (Alabama, USA).

piątek, 24 stycznia 2025

W USA są znów dwie płcie!

Niesamowite. 

Gdy prezydent Trump oznajmił publicznie: "Od dziś oficjalną polityką rządu Stanów Zjednoczonych będzie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska” - wywołało to owację na stojąco. 

WOW! 

Pierwszy raz widziałem, by stwierdzenie tak oczywistego faktu wywołało taki aplauz! To tak jakby prezydent Polski powiedział, że mężczyzna nie jest kobietą, po czym w Sejmie rozległyby się głośne oklaski. Myślę, że kiedyś doczekamy się i tego. :-) 

Reakcja Amerykanów ukazuje skalę propagandy ideologii gender, woke, ruchów LGBTQ+ i ideologicznego zatrucia z jaką miało do czynienia USA i zachodni świat w ostatnich latach. 

W Ameryce odetchną od tego. Tam znów, jak przez całą historię, są dwie płcie. 

Pytanie, czy Europa (w tym Polska) pozostanie w zacofanej niepewności w tym względzie czy też zrozumie, że mamy już 2025 rok i stare niemądre przesądy odchodzą do lamusa?

czwartek, 9 stycznia 2025

Wzrastanie w biblijnej męskości i kobiecości

Dla chrześcijańskiego mężczyzny uświęcenie oznacza wzrastanie w prawdziwej męskości. 

Dla chrześcijańskiej kobiety uświęcenie oznacza wzrastanie w prawdziwej kobiecości. 

Uświęcenie nie jest procesem androgynicznym*. 

- Rich Lusk

*Androgynia – w kulturze, umyślne zacieranie różnic kulturowych między kobietami a mężczyznami (dop. PB).

piątek, 3 stycznia 2025

Szacunek wobec męża - Rich Lusk

Rich Lusk

Biblia nakazuje żonom szanować swoich mężów. Jednak wielu chrześcijańskich mężów nie czuje się szanowanych przez swoje żony.

W dużej mierze wynika to z faktu, że kobiety nie rozumieją szacunku w taki sam sposób jak mężczyźni. Aby kobieta szanowała swojego męża, musi zrozumieć, co mężczyźni postrzegają jako szacunek, a nie to, co ona sama uważa za takowy w kobiecym kontekście.

Kobiety mają tendencję do myślenia o szacunku jako o czymś delikatnym i troskliwym. Szacunek oznacza poważanie kogoś. Szacunek oznacza mówienie w uprzejmy sposób. Łatwo przeradza się to w bycie „miłym”.

Ale szacunek dla mężczyzn oznacza coś innego. Dla nich szacunek oznacza honor. Oznacza uznanie, szczególnie za kompetencje i osiągnięcia.

Kobieta, która traktuje swojego męża bardziej jak dziecko niż mężczyznę, nie szanuje go. Bycie matką dla mężczyzny jest przeciwieństwem szacunku wobec niego. Kobieta, która zrzędzi na męża i ciągle próbuje mu mówić, co ma robić i jak ma robić, nie szanuje go. Żona musi ufać mężowi, aby go szanować. Kobieta, która szanuje swojego męża, będzie mu wdzięczna za sposób, w jaki wypełnia on swoje męskie obowiązki/odpowiedzialności.

Autor jest pastorem Kościoła reformowanego w Birmingham (Alabama, USA)

czwartek, 12 grudnia 2024

Ewangelia i małżeństwo

"Ewangelia czyni chrześcijanina lepszym mężem. Ewangelia czyni chrześcijankę lepszą żoną". 

- Rich Lusk

sobota, 16 listopada 2024

Wywyższenie kobiety

"Biblia, w przeciwieństwie do jakiegokolwiek porównywalnego zapisu starożytności, nieustannie stawia kobiety na pierwszym planie wydarzeń… Społeczeństwo hebrajskie lub izraelskie było patriarchalne, tak jak wszystkie społeczeństwa wtedy (i teraz), ale nie wyłącznie. Kobiety również były cenione za ich mądrość, czułość, namiętność, a czasami heroiczną bezwzględność". 

- Paul Johnson

środa, 9 października 2024

Mężczyzna i kobieta

Każda kobieta chce być kochana, każdy mężczyzna chce być szanowany. 

Kobieta chce być pożądana, mężczyzna doceniony.

Kobieta chce czuć się chroniona, mężczyzna chce czuć się zdolny do ochrony. 

Kobieta chce rodziny, mężczyzna chce zamku.

Ona to piękność, on to siła. 

Ona jest obiektem pożądania, on zaś tym, który jej pragnie. 

Wszystko, czego szuka kobieta, powinna znaleźć w swoim mężu, a wszystko, czego potrzebuje mężczyzna, powinien znaleźć w swojej żonie.

Joshua Enior Jiménez

środa, 28 lutego 2024

Skąd możesz wiedzieć?

Jeśli nie wiesz kiedy pojawia się życie ludzkie, ile jest płci, kim jest mężczyzna, kim jest kobieta, to skąd możesz wiedzieć kim jest człowiek i czym są prawa człowieka?

piątek, 8 grudnia 2023

Domy owocującej radości

Chrześcijańscy mężczyźni, którzy są: 
Wierni
Uprzejmi
Staranni
Odważni
Pokorni
Szlachetni
Kompetentni

I chrześcijanki, które są: 
Niewybredne
Ciepłe
Staranne 
Trudno je urazić 
Czułe
Delikatne
Radosne

zbudują domy owocującej radości.

- Brian Sauve

poniedziałek, 13 marca 2023

Cechy pobożnej oraz bezbożnej kobiety

Cechy pobożnej oraz bezbożnej kobiety według Pisma Świętego (inspiracja: Michael Foster)

Boża kobieta:

- jest wierna mężowi i wspiera go
- słynie z dobrych uczynków 
- wychowuje dzieci 
- okazuje gościnność 
- zachęca młodsze kobiety
- opiekuje się chorymi 
- oddaje się każdej dobrej sprawie 
- modli się o Kościół i jego przywódców
- nienawidzi grzechu

Bezbożna kobieta:

- jest leniwa
- plotkuje i obmawia
- mówi to, czego nie powinna 
- jest zarozumiała
- nie przyjmuje napomnienia
- wynosi się nad męża
- akceptuje grzech: własny lub cudzy


poniedziałek, 6 lutego 2023

Jak żony mogą ulepszyć swoje małżeństwa

Oto cztery wskazówki, jak żony mogą poprawić swoje relacje z mężami. 

1. Rozwijaj się w wyrażaniu swoich potrzeb i pragnień. Mężczyźni mają tendencję do komunikowania się w bardzo prosty, liniowy sposób. Kobiety nie bardzo. Jeśli nauczysz się mówić trochę po męsku, wasze małżeństwo może na tym wiele skorzystać. Większość mężów jest chętna do pomocy swoim żonom, ale nie wychwytuje ich subtelnych wskazówek. 

2. Dotykaj go często. To nawet nie musi być zalotne dotykanie, chociaż to mu się spodoba. Mężczyźni lubią uściski, pocałunki, obejmowanie, ocieranie się itp. To mogą być subtelne rzeczy. Twoja czułość czyni go łagodnym. Może to stopić, a nawet zapobiec gniewowi lub zimnemu sercu. 

3. Powiedz mu, że go doceniasz i daj mu konkretny przykład. Większość mężczyzn nie potrzebuje wielu pochwał. Mogą nawet trochę uciekać od nich przez długi czas. Ale ciężka praca polegająca na prowadzeniu, zaopatrzeniu i ochronie może być wyczerpującą harówką. Nawet najlepszy mąż może się zniechęcić lub, co gorsza, poczuć się niedocenianym przez rodzinę. Zachęcaj go. Bez względu na to, co powie, będzie to dla niego wiele znaczyło. 

4. Bądź jak najbardziej dostępna seksualnie. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mają silny popęd seksualny. Ale mężczyźni doświadczają znacznie bardziej stałego i aktywnego popędu seksualnego. Popęd kobiet jest bardziej cykliczny w wyniku zmian hormonalnych. Twoja postawa bycia źródłem stałego komfortu i przyjemności jest czymś dobrym dla twojego małżeństwa. 

* Uwagi dla komentujących poniżej.

autor: Michael Foster, pastor East River Church (CREC), Batavia (Ohio, USA) tłum.: Paweł Bartosik 

* Jeśli jesteś mężem, proszę nie traktuj tego wpisu jako narzędzia do pouczania, wyrażania pretensji, frustracji w stosunku do swojej żony; jeśli zaś jesteś żoną - narzędzia do rozmowy o tym, że robisz wszystkie te rzeczy, a twój mąż nadal nie reaguje przychylnie. Nie jest to wyczerpująca lista pomocnych rad. Pamiętaj o innych biblijnych pouczeniach, np. o postawie wzajemnej miłości i szacunku.

czwartek, 2 lutego 2023

Jak mężowie mogą ulepszyć swoje małżeństwa

Oto cztery pomocne wskazówki, jak mężowie mogą poprawić swoje relacje z żonami. 

1. Często z radością wsiadajcie na „roller coaster" wzajemnych rozmów. Mężczyźni zwykle oczekują, że rozmowa zakończy się puentą lub wezwaniem do działania. Jednak wiele żon angażuje się w rozmowę po prostu dla przyjemności dzielenia się swoimi doświadczeniami z innymi. Nie spiesz się, by zakończyć rozmowę jakimś wymuszonym podsumowaniem. Celem może być sama podróż. Po prostu ciesz się, że ta kobieta chce, abyś był częścią jej życia. Słuchaj uważnie. Poćwicz zadawanie pytań typu „i co dalej?” lub „co jeszcze się działo?”. W rzeczywistości ona dzieli się z tobą... sobą. Nie odrzucaj jej. 

2. Dotykaj jej w sposób nieerotyczny. Długie uściski, trzymanie się za ręce i delikatny masaż pleców to długa droga. Nie próbuj zawsze obrócić ich w seks. Po prostu bądź z nią. Spraw, by poczuła się fizycznie kochana i bezpieczna. 

3. Niekiedy po prostu powiedz jej, że masz ochotę na seks. Nie włócz cię, potajemnie chowając urazę do żony za to, że nie potrafi czytać w twoich myślach. Wiele żon jest bardziej chętnych do współżycia, niż większość mężów zdaje sobie z tego sprawę. Po prostu zapytaj. To nie jest na pierwszym planie w ich umysłach, tak jak jest w twoim. Jeśli nie wychwyci subtelnych wskazówek, po prostu zapytaj ją: „Czy możemy się kochać?” 

4. Bądź zdecydowany. Zajęta żona i mama łatwo może być przemęczona podejmowaniem zbyt wielu decyzji. Ojcowie często wyjeżdżają do pracy, a mama w domu odpowiada na tysiące próśb. Ostatnią rzeczą, jakiej chce, jest podejmowanie wszystkich trudnych decyzji. Zaangażuj ją w ten proces, ale bądź tym, który jest gotów powiedzieć tak lub nie, zwłaszcza w ważnych sprawach. 

 *Uwagi dla komentujących poniżej.

autor: Michael Foster, pastor East River Church (CREC), Batavia (Ohio, USA)
tłum.: Paweł Bartosik

* Jeśli jesteś żoną, proszę nie traktuj tego wpisu jako narzędzia do pouczania, wyrażania pretensji, frustracji w stosunku do swojego męża; jeśli zaś jesteś mężem - narzędzia do rozmowy o tym, że robisz wszystkie te rzeczy, a twoja żona nadal nie reaguje przychylnie. Nie jest to wyczerpująca lista pomocnych rad. Pamiętaj o innych biblijnych pouczeniach, np. o postawie wzajemnej miłości i szacunku. 

wtorek, 24 stycznia 2023

Otwarty list do luterańskiego biskupa Marcina Hintza

Szanowny Księże Biskupie,

Z zaciekawieniem przeczytałem wywiad, którego udzielił Ksiądz dla Katolickiej Agencji Informacyjnej (TUTAJ)Pojawiły się w nim m.in. wątki ekumeniczne, a także teologiczne i obyczajowe. 

Z przykrością przeczytałem o Księdza podejściu do akceptacji par homoseksualnych, a także do ordynacji pastorskiej kobiet. Nie chcę powiedzieć, że obie te kwestie są tej samej wagi. Niemniej, w Pańskich wypowiedziach łączy je wspólny mianownik. W obu sprawach odnosi się Ksiądz do słów Pana Jezusa lub apostoła Pawła, osłabiając ich wymowę rzekomo kulturowym kontekstem, którym były uwarunkowane. 

Na pytanie redaktora o to, czy Kościół luterański w Polsce niebawem zaakceptuje związki homoseksualne (podobnie jak zaakceptował ordynację kobiet), odpowiedział Ksiądz: "Tego nie wiem i nie jestem w stanie przewidzieć jak to się będzie rozwijać. Ma Pan rację, że w wielu krajach Kościoły ewangelickie błogosławią pary homoseksualne. Jest to proces stopniowego rozumienia, że nasza płciowość wcale nie jest taka jednorodna, ale że jest to rzeczywistość nadzwyczaj skomplikowana. Dotyczy to również osób transpłciowych, które rodzą się w ciele, którego nie akceptują". 

Dalej pada pytanie: "Ale czy akceptujecie nauczanie św. Pawła, który bardzo radykalnie potępiał związki homoseksualne? Taki przekaz wynika przecież z Objawienia". Ksiądz odpowiada: "Świętego Pawła rzecz jasna cenimy, ale pewne jego wypowiedzi traktujemy bardziej kontekstualnie. Jeśli byśmy traktowali go we wszystkim dosłownie, to nakazywalibyśmy kobietom nosić zakryte głowy".

Powyższe słowa są jasną i smutną deklaracją, że akceptacja związków homoseksualnych w Kościele luterańskim jest kwestią czasu. Nie odnosi się Ksiądz w żaden sposób do Bożego Słowa (robi to, całkiem celnie, Pański katolicki rozmówca). Mówi natomiast o "rozwoju", o "stopniowym rozumieniu", a także o "kontekstualnym traktowaniu" słów świętego Pawła na temat przeciwnego naturze grzechu współżycia homoseksualnego, o którym apostoł pisał w Liście do Rzymian 1:26-32, 1 Liście do Koryntian 6:9 czy też w 1 Liście do Tymoteusza 1:10.

Cieszy fakt, że świętego Pawła Ksiądz "ceni", lecz mówiąc o reformacyjnej (i biblijnej) duchowości, wskazałbym raczej na fakt, że słowa świętego Pawła domagają się więcej niż "docenienia". Domagają się wiary i posłuszeństwa. List do Rzymian nie jest muzealnym obiektem sprzed dwóch tysięcy, który powinniśmy "doceniać" niczym archeolodzy. Jest natchnionym, żywym i aktualnym Słowem Bożym.

Nikt z reformatorów Kościoła, na czele z Marcinem Lutrem i Janem Kalwinem nie traktował nauczania świętego Pawła na temat seksualnej etyki jako kontekstualnej i nieaktualnej dziś narracji, którą cenili. Jest to zupełnie nowy trend, który niestety przedostaje się do m.in. do historycznych Kościołów, a który jest jednoznacznym zaprzeczeniem słowom Pisma Świętego. 

Boży zakaz homoseksualnego współżycia wynika z porządku stworzenia, a nie kulturowego zrozumienia istoty aktu seksualnego. Małżeństwo mężczyzny i kobiety w nauczaniu Pana Jezusa oraz Księgi Rodzaju jest wpisane w akt stworzenia (Rdz 1-2; Mt 19:4-6) i stanowi Boży paradygmat dla najintymniejszych relacji między ludźmi. Jest ono obrazem miłosnej relacji Chrystusa z Kościołem (Ef 5:22-33). Dlatego nie tylko płeć, ale również ilość osób zaangażowanych w tę relację została nam objawiona przez Stwórcę (i została wpisana w naturalny porządek stworzenia). Odbierając słowa Pawła jako kulturowe, a więc lokalne i tymczasowe ograniczenie, zupełnie rozmija się Ksiądz z wymową jego słów o powszechnym grzechu ludzkości (m.in. niemoralności seksualnej), o biblijnym nauczaniu nt. etyki seksualnej, symbolicznym wymiarze płci oraz małżeństwa w Bożym planie. Idąc konsekwentnie tą interpretacyjną drogą, powinien Ksiądz za kulturową (a więc dziś niekoniecznie wymaganą dla chrześcijańskich par) uznać również samą instytucję małżeństwa, a także cudzołóstwo, poligamię, seksualną aktywność przedmałżeńską i inne grzechy, o których jasno naucza Słowo Boże.

Porównanie słów Pawła nt. grzechu niemoralności homoseksualnego współżycia do słów o nakrywaniu głów przez kobiety w trakcie modlitwy jest zupełnym rozminięciem się z kontekstem i wagą znaczeniową obu tych kwestii. 

Mam przyjaciół w Kościele luterańskim, dla których Pańskie słowa są jasną i wyrazistą deklaracją: Nie mamy przeszkód teologicznych w akceptacji par homoseksualnych. Pozostają przeszkody natury kulturowej, społecznej i emocjonalnej. Pozostaje więc wieloletnie przygotowywanie gruntu, tak jak to miało w przypadku procesu wprowadzenia ordynacji pastorskiej kobiet. Niestety nie ma to nic wspólnego ani z Biblią, ani z nauczaniem historycznego Kościoła, ani z teologią Marcina Lutra i historycznego protestantyzmu, ani z intelektualnym dziedzictwem reformacji. 

W części rozmowy poświęconej ordynacji kobiet pada wymiana:

- Czyli Ksiądz Biskup jest zdania, ze Kościół stopniowo powinien zgodzić się z tymi różnymi pomysłami, jakie wymyślił sobie dzisiejszy świat. I choć uważamy je za sprzeczne z Bożym planem, po prostu je zaakceptować? 

- Widzimy np. jak świat współczesny przeżywa podmiotowość kobiety. Pomogło nam to uświadomić, że niedopuszczenie kobiet do funkcji duchownych, które dotąd były zarezerwowane dla mężczyzn, jest formą wykluczenia i dyskryminacji. Nie znajdujemy żadnych elementów w nauczaniu Jezusa, wykluczających kobiety z grona nauczających. Były przecież prorokinie, była Maria Magdalena…

- Ale nie było kobiety w gronie apostołów…

- Ale taki był kontekst kulturowy tamtego czasu. Ale Jezusa stosunek do kobiet był zaiste rewolucyjny. Sądzę, że gdyby Pan Jezus żył dziś, to w gronie dwunastu apostołów byłoby sześć kobiet. 

- Bardzo ciekawa teza.

- Światowa Federacja Luterańska orzekła, że wśród członków różnych struktur Kościoła, w tym wśród duchownych powinno być nie mniej niż 40 % mężczyzn i nie mniej niż 40 % kobiet. Taki mamy u nas parytet. 

Przyznam, że słowami o wyborze sześciu kobiet do grona apostołów przez Pana Jezusa mocno mi Ksiądz zaimponował rozmiarami wyobraźni. Jednak wbrew Księdza intencjom, nie są one żadną nobilitacją kobiet. Są raczej poważnym oskarżeniem i zarzutem wobec samego Pana Jezusa. Wyrażają one bowiem przekonanie, że wybór dwunastu mężczyzn na apostołów był podyktowany dostosowaniem się Pana Jezusa do społecznych, kulturowych oczekiwań czasów, w których żył. A więc sam Pan w ten sposób utrwalał wykluczenie i dyskryminację kobiet. Zrobił to więc albo ze strachu przed zarzutami Żydów, albo z wyrachowania - postępowania wbrew własnemu przekonaniu, że w zasadzie Ojciec w niebie nie ma przeciwwskazań jeśli chodzi o kobiety wśród Dwunastu, ale Syn dopasuje się raczej do dyskryminujących postaw niż do woli Ojca. Obie opcje niosą druzgoczące konsekwencje. 

Wybór dwunastu apostołów w służbie Pana Jezusa ma wymiar teologiczny i symboliczny. Ani liczba, ani płeć nie są tu podyktowane kulturowymi ograniczeniami. Pan Jezus powołuje dwunastu apostołów, którzy zapoczątkują społeczność Nowego Izraela (Kościoła). Pan Jezus tworzy więc lud Boży Nowego Przymierza, nawiązując do dwunastu plemion (synów) Izraela. Pan Jezus nie tylko więc odwoływał się do Bożego Słowa, lecz w swojej służbie bardzo często szedł pod prąd względem kulturowych oczekiwań. Rozmawiał z Samarytanką przy studni, odwiedzał domy pogan i jadał z nimi, nie przestrzegał żydowskich zwyczajów (wybiegających poza Pismo) jak np. uzdrawianie i zrywanie kłosów (przez Jego uczniów) w szabat itd. Jak wiemy pierwszymi świadkami zmartwychwstałego Chrystusa były kobiety. Nic w Ewangeliach nie wskazuje na Księdza kontrowersyjną tezę, że Pan Jezus dostosowywał się do kulturowych oczekiwań wykluczających kobiety. Wręcz przeciwnie. Dlatego twierdzenie, że Pan Jezus nie powołał kobiet, ponieważ dopasował się do kultury, która nie traktowała je właściwie jest nie tylko poważnym zarzutem wobec naszego Pana, lecz niezrozumieniem symbolicznego i teologicznego znaczenia urzędu apostoła oraz pastora. 

Owszem, w gronie uczniów Jezusa były kobiety, np. wskazana przez Księdza Maria Magdalena oraz wiele innych. Pan Jezus miał o wiele więcej uczniów niż Dwunastu. Dlatego nie ma żadnych przeszkód, by kobiety prowadziły misje, były odpowiedzialne za różne służby Kościoła itd. W Biblii mamy kobiety, które były sędzinami, prorokiniami, królowymi, misjonarkami, lecz nie mamy ani jednego przykładu kobiety, która była Bożą kapłanką w Starym Testamencie lub starszą zboru/pastorką w Nowym Testamencie. Kobiety-kapłanki były domeną starożytnych pogańskich religii i kultów. Pragnąc kulturowego dopasowania Pan Jezus i apostołowie mogliby bez problemu w tych miejscach powołać na urząd apostoła lub pastora kobiety (np. w Grecji). Jednak nie uczynili tego, ponieważ ich postawa, nauczanie nie wynikały z kulturowego dopasowania. Przeciwnie. Bardzo często wskazywali na kulturową bezbożność i utrwalanie ludzkich nauk, które Żydzi stawiali ponad Boże Słowo. 

Nie mogę się więc zgodzić z Księdza zrozumieniem powyższych kwestii, a także, że Boże powołanie do służby pastora jest kwestią parytetów ustalonych przez ludzi, dopasowania do kultury, która pod wieloma względami sprzeciwia się wobec Bożego planu dla ludzkiej płciowości. Z ubolewaniem spoglądam na przeciwne Bożemu Słowu dążenia w Kościele, które w imię dopasowania się do trendów współczesności oraz pustej naukowości (która jest mądrością tego świata) znoszą jasne stwierdzenia Bożego Słowa. Idąc konsekwentnie tą drogą, wkrótce nie zostanie w owych nurtach nic, do czego będzie można się odnieść jako do ponadczasowego, uniwersalnego autorytetu Bożego Słowa. Zostanie ludzka mądrość, która dla Boga jest głupstwem. Zostaną ludzkie spekulacje, którymi ślepi będą karmić ślepych. Pan Jezus powiedział o nauczycielach w Izraelu: "Chytrze uchylacie przykazanie Boże, aby naukę swoją zachować (Ewangelia Marka 7:9).

Kończąc, zapewniam o mojej modlitwie o Księdza służbę oraz Kościół, a także życzę posługi wiernej Słowu Bożemu, którym jest Pismo Święte.

Z poważaniem, pastor Paweł Bartosik, Ewangeliczny Kościół Reformowany w Gdańsku

foto: YT print screen / Kluby "Tygodnika Powszechnego"

wtorek, 19 lipca 2022

Dopasowanie do rzeczywistości

"Jeśli 16-letnia dziewczyna z bulimią o wadze 30 kg przyjdzie do mnie po poradę, powiem jej, że NIE jest gruba - jak sama o sobie myśli i czuje, że jest. Musi zmienić swoje myślenie, aby dopasować je do biologicznej rzeczywistości.


Jeśli ta sama dziewczyna przyjdzie do mnie twierdząc, że jest chłopcem/mężczyzną powiem jej, że NIE jest mężczyzną uwięzionym w ciele kobiety, tak jak sama myśli i czuje, że jest. Musi również zmienić swoje myślenie, aby dopasować je do biologicznej rzeczywistości".

- Steve Hemmeke

czwartek, 16 grudnia 2021

Historia, którą piszesz

"Historia, którą ty piszesz dla siebie, i historia, którą pisze dla ciebie Bóg nie pasują do siebie. Ty jako własne dzieło i ty jako Boże dzieło nie uzupełniają się jak jajko i boczek, masło orzechowe i dżem lub wino i ser. Nie pasują do siebie, tak jak żywe ciało nie pasuje do martwej kończyny. Albo żywa głowa do martwego ciała. To nie jest zdrowe i nie rokuje dobrze. I jeśli właśnie usiłujesz je połączyć, to twoje życie będzie pasmem zmagań, konfliktu oraz walki, a nigdy tak naprawdę nie doświadczysz prawdziwego pokoju i radości. 

Jeśli próbujemy pisać naszą opowieść, jak robi to świat, ustanawiając nasze małe punkty zwrotne i nadając sobie gustowny, w naszym mniemaniu, kształt, ale przy tym kochamy Jezusa, to po prostu czynimy Go kolejnym ciekawym elementem naszej fabuły. Doklejamy naklejkę z napisem „Miłośniczka Jezusa” na zderzaku naszego luksusowego autka. W zależności od tego, jak poważnie traktujemy naszą wiarę, możemy mieć także szereg bogatszych pod względem teologicznym naklejek. Na przykład „W Jego służbie” albo „Zdeprawowany nędznik”. Ale Chrystusem nie da się zarządzać w ten sposób. Jeśli On naprawdę wykupił cię swoją krwią, to nie po to, by awansować na sponsora twojego życia. Nie po to, by promować się obok twojej marki. On kupił twoje życie i należysz do Niego".

- Rachel Jankovic - Ty, czyli kto? 

Książkę można zamówić TUTAJ

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Oddaj chwałę, zatrzymaj radość

"Polecenie, by nieustannie oddawać chwałę Bogu, jest w istocie wezwaniem do życia w nieustannej radości, z nieustanną jasnością celu i w nieustannej rozkoszy na wieki. Tylko dla chorego serca taki układ mógłby brzmieć jak niewola. Bóg każe nam oddawać Jemu to, czego nie powinniśmy mieć, to, co nas zniszczy, gdy to zatrzymamy. Wówczas otrzymujemy z Jego ręki to, co jest nam potrzebne – to, co daje nam życie i nadzieję, i radość. Oddaj chwałę, lecz zatrzymaj radość. Oddaj chwałę, lecz zatrzymaj cel i rozkosz. 

Jesteśmy stworzeni, byśmy wprawiali chwałę w ruch i żebyśmy żyli w radości".

- Rachel Jankovic - Ty, czyli kto?

Powyższą książkę możesz zamówić TUTAJ: WydawnictwoTrinity.pl

środa, 1 grudnia 2021

Jedz Słowo

„Zjedz” swoją Biblię. Przeczytaj Słowo. Nie staraj się nakierowywać Słowa na to, co miałoby dla ciebie zrobić. Niby jak? Podejdź do stołu, który twój Tato przygotował. Odsuń krzesło i jedz. Zjedz znowu. Wróć jutro i zjedz jeszcze trochę. Zdarzy się, że nie będziesz rozumiała tego, co czytasz; tak czy inaczej zjedz to z radością i wdzięcznością, a to i tak cię zmieni. Sam akt karmienia się Bożym Słowem jest przejawem posłuszeństwa. Słowo jest żywe i wie co ma z tobą zrobić, nawet jeśli ty nie wiesz, co zrobić z nim. „Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikający aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca” (Hbr 4:12).

- Rachel Jankovic - Ty, czyli kto? 

Więcej informacji o książce i możliwości zamówienia - TUTAJ