Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Demokracja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Demokracja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Demokracja, monarchia czy oligarchia, czyli jaki ustrój państwa wspiera Biblia?

Jaki ustrój państwowy wspiera Pan Bóg? Monarchię? Oligarchię? Demokrację? A może coś zupełnie innego? Kilka myśli na ten temat:

1. Starożytny Izrael w przeciągu swojej historii miał różne formy organizacji i zarządzania: od rodu, narodu do organizacji w formę państwa. Miał okres starszych, sędziów i królów. 

2. Niezależnie od formy zarządzania – celem władzy były dwie rzeczy:
- ochrona bezpieczeństwa obywateli 
- wymierzanie sprawiedliwości względem tych, którzy to bezpieczeństwo pogwałcali (Rdz 9.6).

3. Władza miała sprawować swój mandat pod Bożym autorytetem. Biblia nigdzie nie daje rządzącym autorytetu kontrolowania ekonomii, edukacji, zapewniania dobrobytu czy zakazu sprzedaży zsiadłego mleka, oscypków lub kiszonych ogórków. 

Główne powołanie władzy w obszarze poprawiania dobrobytu i warunków życia obywateli można sprowadzić do krótkiego: pozwolić ludziom na wolne działania, wolną wymianę dóbr w ramach ustanowionego prawa (np. zakaz kradzieży) oraz egzekwować sprawiedliwe kary wobec tych, którzy to prawo łamią.

4. W centrum biblijnej uwagi jeśli chodzi o kompetencje władzy jest sprawiedliwość. Bóg chce, aby była ona wymierzana wedle Jego standardów, poprzez Jego przedstawicieli (władze na ziemi), nie zaś wedle umownej opinii poszczególnych obywateli, nawet gdyby stanowili oni większość. Państwo jest odbiorcą sprawiedliwości, nie zaś jej twórcą.

5. Nawet w czasach królów ich władza nie była absolutna. Po pierwsze: przyczyną był Bóg, który ustanawia i strąca władców z ich tronów. Po drugie: z Bożego zarządzenia istniał system kontroli i decentralizacji odpowiedzialności w państwie. Przykładowo, Bóg nakazał Mojżeszowi wybrać sędziów, aby panowali nad tysiącem, setką, pięćdziesiątką i nad dziesiątką (Wj 18.17-22). „Tak odciążysz siebie, a oni ponosić będą odpowiedzialność wraz z tobą”. (18.22).

Izrael był zdecentralizowany na dwanaście plemion. Każde miasto miało własnych sędziów i nadzorców, których zadaniem były sprawiedliwe rządy i wyroki (4 Mj 33.54; 34.13-29; 5 Mj 16.18; 17.14-20, 2 Krn 19.4-11). Było to Bożym zarządzeniem nawet w czasach królów (5 Mj 17.14-20, 2 Krn 19.4-11).

Bóg osądził mieszkańców spod wieży Babel za ograniczenie siebie samych do jednego politycznego ciała (Rdz 11.1-9). Zniszczył Abimelecha za to, że stawiał siebie ponad innych starszych Sychem (Sdz 9). Osądził króla Dawida za to, że dążył do centralizacji władzy (2 Sm 24; 1 Krn 21.1-17; 27.24; 28.2-3). 

Ponieważ ludzie lubią nadużywać swojego autorytetu i ignorować autorytet Boga ponad nimi, decentralizacja jest ochroną przed tyranią. 

6. Jaki więc ustrój państwowy jest wg Pisma Świętego najlepszy? Monarchia? Oligarchia? Demokracja? Cóż, myślę, że chrześcijańska teokracja. 

Martwa wiara w Demosa

Warszawski i gdański marsz zorganizowany przez tzw. Komitet Obrony Demokracji to procesja oznajmiająca "nie ma boga ponad Demosem". Za niego jesteśmy gotowi wyjść z kapci w grudniowy dzień i przenieść naszą wiarę z ciepłych living roomów na ulicę. 

Osobiście mam nic przeciwko obronie mechanizmów demokracji. Brońmy ich. Mam jednak zawsze coś przeciwko obłudnej wierze - czy to w Chrystusa, czy to w Allacha czy to w Demosa. Jeśli bronisz swojego kraju przed obaleniem władzy tego ostatniego, to broń wpływu swojego boga nie tylko przed obecną władzą. Broń go przed *każdą* władzą. Bo jeśli nie przeszkadzało Ci roztrzaskiwanie głowy Demosa przez ostatnie 8 lat, to twoja wiara w niego jest martwa, obłudna. I wszyscy widzą, że nie w obronie demokracji występujesz, lecz w obronie własnych politycznych interesików.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Biurokracja w miejsce demokracji

"Dlaczego w procesie rozszerzania Unii Europejskiej Europa odwróciła się od demokracji i jeszcze szczelniej opasała się więzami biurokracji w wykonaniu brukselskich biurokratów, obliczających odpowiedni obwód pomidora i zalecających właściwe procedury karmienia sardyńskich wieprzy?"

George Weigel, Katedra czy sześcian

wtorek, 17 stycznia 2012

Przykłady współczesnego zastosowania Prawa Bożego

Przestępczość jest wielkim problemem zachodniej cywilizacji. Można nawet powiedzieć, że jest większym problemem w nowoczesnych demokracjach niż w krajach o innych ustrojach sprawowania władzy w przeszłości. Nowoczesne demokracje mają instytucje penitencjarne lub system więzienny. Ponieważ demokracje hołdują wolności osobistej, myślą więc, że najbardziej rozsądną karą jaką mogą zadać jest pozbawienie tej wolności. Takie spojrzenie na przestępczość i karanie oparte jest na uczynieniu człowieka (nie zaś Bożego Słowa) centrum zainteresowania.

Jednak Biblia nie zna takiej idei. Podstawą biblijnego karania jest Prawo Boże. Państwo zaś nie ma narzucać swojej “sprawiedliwości”, ale sprawiedliwość “z góry” (od Boga). To oznacza, że sprawiedliwa odpłata wg Biblii jest lekarstwem na przestępczość. Oznacza to zapłatę za krzywdę wobec osoby, która poniosła szkodę.

Jeśli coś ukradniemy, powinniśmy to zwrócić w czwórnasób (2Mj. 22:1). Jeśli kogoś umyślnie skrzywdzimy, powinniśmy zapłacić tym samym na własną szkodę (2Mj. 21:25). Jeśli ktoś podstawia fałszywych świadków, powinniśmy uczynić wobec niego tak, jak ta osoba zamierzała uczynić wobec tego, przeciwko komu zeznawała (5Mj. 19:16-21). Jeśli kogoś zamordujemy, musimy oddać swoje życie (1Mj. 9:5-6). Widać więc wyraźnie jaką Biblia daje odpowiedź na problem przestępczości.

Ta sama prawda odnosi się do polityki. Wszyscy politycy powinni kierować się Bożym Prawem jeśli chcą właściwie sprawować rządy. To oczywiście nie znaczy, że zawód polityka jest przeznaczony tylko dla chrześcijan. Politycy jednak powinni opierać się na Biblii. Morderstwo, gwałty i kradzieże są złe ponieważ Biblia tak mówi. Nie możemy polegać na tym co ludzie myślą o tym jakie powinno być prawo, bez względu na to, kim oni będą (prezydent, naukowiec...). Powinniśmy polegać na tym co Bóg mówi w swoim Słowie.

Jeszcze przykład z ekonomii. Biblia mówi, że człowiek nie powinien kraść. Powinien być wolny do przedsiębiorczych, uczciwych działań (Mt. 25:14-30). To znaczy, że Biblia, jako podstawę działań ekonomicznych popiera to, co my nazywamy “wolnym rynkiem”. Powinniśmy troszczyć się o biednych i starszych, wspierać edukację i sztukę, ale to powinno być czynione przez prywatne jednostki i instytucje, a nie przez rząd, czy państwo. Naród, który jest posłuszny Bożym zasadom, który nie kradnie, uczciwie płaci podatki - będzie błogosławiony przez Boga materialnie. Jeśli spojrzymy na najbogatsze narody na świecie, to zobaczymy, że są (lub były) posłuszne Bożemu Prawu w tej dziedzinie. Narody, które odwracają się od Boga (np. w dziedzinie ekonomii), będą przez Niego sądzone. Jeśli państwo będzie chciało zabrać dla siebie większość bogactwa obywateli, to zniszczy naród. Nie można poprawiać Bożego Słowa.

Przykład właściwej postawy mamy w Apostole Pawle, który cytując jedno z 613 przepisów Prawa: „Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska” (5Mj.25:4, 1Kor. 9:9, 1Tm. 5:18) wyciąga z niego ogólną zasadę: „Tego kto pracuje nie wolno pozbawiać możliwości korzystania z owoców jego pracy”, i odnosi ją do zwiastujących Boże Słowo. Apostoł zakładał, że mądrość Bożego przykazania znajduje zastosowanie i zachowuje aktualność również w czasach nowotestamentowych. Uczmy się czynić podobnie.

To są tylko niektóre dziedziny, w których starałem się pokazać, że Boże Słowo musi rządzić współczesnym życiem. Jeśli Bóg jest Stwórcą, a Biblia jest Jego Słowem, powinniśmy się jej poddać we wszystkich dziedzinach naszego życia, we wszystkim co robimy i co posiadamy.

Oczywiście musimy być świadomi trudności jakie wiążą się ze znalezieniem współczesnego zastosowania poszczególnych praw, chociażby w naszym kraju. Niemniej jednak tym, co powinno nas chrześcijan wyróżniać, jest szukanie sprawiedliwych rozwiązań w Bożym Słowie, a nie wedle własnego "widzimisię". Niewłaściwe użycie Prawa przez legalistów lub szczerze oddanych Bogu chrześcijan oraz błędy popełniane przez nich, nie powinny sprawiać, że będziemy w całości je odrzucać. Byłby to przejaw naszego lenistwa, wygodnictwa i konformizmu.

To właśnie dzięki Prawu Bożemu możemy wiedzieć co jest sprawiedliwe, a co nie. Co jest dobre i słuszne w wymiarze społecznym, jakie są zadania i kompetencje rodziny, kościoła i państwa. Ignorując Prawo, pozostaniemy sami z własnymi pomysłami, wizjami i pragmatycznym podejściem do życia. Tylko czym takie podejście różni się od podejścia niechrześcijan? Nie trzeba daleko szukać. Niechęć wielu chrześcijan do zainteresowania polityką, kulturą, sztuką, filozofią wynika z braku wiary w to, że żyjemy w Bożym świecie i, że w związku z tym nasz Bóg ma coś na ten temat do powiedzenia. Dlatego nie dziwmy się, że znaczący wpływ na nasz kraj mają ludzie niewierzący. Jeśli chrześcijanie odwrócą się od standardów objawionych w Bożym Prawie wówczas ich głos będzie jeszcze jednym głosem odizolowanej mniejszości.

poniedziałek, 29 września 2008

O demokracji i tradycji

"Wszyscy demokraci sprzeciwiają się dyskwalifikowaniu ludzi z powodu ich urodzenia; tradycja sprzeciwia się dyskwalifikowaniu ludzi z powodu ich śmierci. Demokracja każe nam brać pod uwagę opinię każdego człowieka, nawet jeśli jest on tylko naszym lokajem; tradycja każe nam brać pod uwagę opinię każdego człowieka, nawet jeśli jest on tylko naszym ojcem".

G.K. Chesterton, Ortodoksja, Fronda, Warszawa 2007, s. 79.

piątek, 12 września 2008

Ma rację, chłop (znaczy Mises)

Ktoś musi określać, co powinno zostać wyprodukowane. Jeśli nie zrobią tego konsumenci przez popyt i podaż na rynku, uczyni to pod przymusem rząd.

Naprawdę, nie ma żadnej istotnej różnicy pomiędzy nieograniczoną władzą państwa demokratycznego, a nieograniczoną władzą autokraty.

Najwłaściwszym określeniem człowieka jako różniącego się od innych stworzeń jest: istota rozmyślnie zmagająca się z siłami wrogimi jej życiu.

Gdy odbieramy jednostce swobodę decydowania o jej konsumpcji, pozbawiamy ją wszystkich innych swobód.

Żaden rząd nie bierze dziś pod uwagę programu wolnej bankowości, gdyż żaden rząd nie ma zamiaru zrzekać się tego, co uważa za przydatne źródło dochodu.

Ludwig von Mises (1881-1973)

środa, 12 marca 2008

Obietnice rządów

"Rządy dotrzymują słowa tylko wtedy, gdy są do tego zmuszone lub gdy jest to dla nich korzystne".

Napoleon Bonaparte

czwartek, 6 marca 2008

Kościół wolny od demokracji

"W demokracji panuje większość, w Kościele za to prawda. Biskup nie musi być ponownie wybierany, dlatego może mówić prawdę".

biskup Jan Dyba

piątek, 18 stycznia 2008

Wola większości czy Boże Prawo?

Przestępczość jest wielkim problemem zachodniej cywilizacji. Można nawet powiedzieć, że jest większym problemem w nowoczesnych demokracjach niż w krajach o innych ustrojach sprawowania władzy w przeszłości. Nowoczesne demokracje mają instytucje penitencjarne lub system więzienny. Ponieważ demokracje hołdują wolności osobistej, myślą więc, że najbardziej rozsądną karą jaką mogą zadać jest pozbawienie tej wolności. Takie spojrzenie na przestępczość i karanie oparte jest na uczynieniu człowieka (nie zaś Bożego Słowa) centrum zainteresowania.
Ale Biblia nie zna takiej idei. Podstawą Biblijnego karania jest Prawo Boże. Państwo zaś nie ma narzucać swojej “sprawiedliwości”, ale sprawiedliwość “z góry” (od Boga). A to znaczy, że odpłata jest lekarstwem na przestępczość wg Biblii. Oznacza to zapłatę za krzywdę wobec osoby która poniosła szkodę (wg Biblii nie istnieją przestępstwa przeciw państwu. Są tylko przestępstwa przeciw jednostkom).

Jeśli coś ukradniemy, powinniśmy to zwrócić w czwórnasób (2 Mj 22:1). Jeśli kogoś umyślnie skrzywdzimy, powinniśmy zapłacić tym samym na własną szkodę (2 Mj 21:25). Jeśli ktoś podstawia fałszywych świadków, powinniśmy uczynić wobec niego tak, jak ta osoba zamierzała uczynić wobec tego, przeciwko komu zeznawała (5 Mj 19:16-21). Jeśli kogoś zamordujemy, musimy oddać swoje życie (1 Mj 9:5-6). Widać więc wyraźnie jaką Biblia daje odpowiedź na problem przestępczości.