Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baśń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baśń. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 września 2024

Nie ma ani piwa, ani liścia

- Dobrze już, dajcie spokój. - Sam machnął zniechęcony ręką. - Wystarczy, nic więcej nie chcę słyszeć. Najpierw witają nas jak, nie przymierzając, zbójów, potem okazuje się, że nie ma ani piwa, ani liścia, a za to aż się roi od zakazów, nakazów, hobbici zaś kłócą się niczym orkowie. Miałem nadzieję, że tutaj nareszcie sobie odpocznę, a tymczasem widać, że sporo jeszcze będę miał zajęcia. Kładźmy się spać, frasunki lepiej odłożyć do rana. 

J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla, Zysk i S-ka, Poznań 1977, s. 401.


czwartek, 5 września 2024

Wszystkiego było coraz mniej, z wyjątkiem regulaminów

- (...) Z każdym dniem było coraz gorzej. Ziele było już tylko dla Straży Włodarza, podobnie jak piwo, a gospody pozamykano; wszystkiego było coraz mniej, z wyjątkiem regulaminów. Każdy się jeszcze ratował, robiąc jakieś zapasiki na boku, ale wtedy łajdaki zaczęły chodzić po domach i zabierać wszystko, żeby, jak to mówili, "sprawiedliwie podzielić". Znaczyło to po prostu tyle, że wszystko sobie przywłaszczali, a my co najwyżej mogliśmy dostać na posterunku dyżurników jakieś odpadki, które trudno było przełknąć. 

J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla, Zysk i S-ka, Poznań 1977, s. 421.


poniedziałek, 26 sierpnia 2024

Wszystko przez ten "sprawiedliwy podział"

- Co się stało z tą piękną krainą? - rzekł Rady i pokręcił ze zdumieniem głową. - Mieliście nieurodzaj, czy co? Ale przecież lato było piękne, więc oczekiwałem, że i zbiory się udały.

- No tak, roczek był niezgorszy - przyznał Hob - i sporo jest jadła, ale mówiąc prawdę, nie bardzo wiemy, co się z nim dzieje. Wszystko przez ten "sprawiedliwy podział". Ciągle kręcą się ci "domiarowcy", co to wszystko wyliczą, obrachują, zabiorą, a podzielą tak, że jeszcze nigdy nie słyszał, żeby ktoś dostał potem więcej niż mu zabrali. 

J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla, Zysk i S-ka, Poznań 1977, s. 400.

Bezczynność

Eowyna:

- Jestem już zdrowa - upierała się - przynajmniej jeśli chodzi o ciało, z wyjątkiem tylko lewego ramienia, ale i jego stan szybko się poprawia. Natomiast bezczynność szybko może mnie znowu wpędzić w chorobę. 

JRR Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla

czwartek, 22 sierpnia 2024

Wystarczy czasem jeden napastnik

- Aby wybuchła wojna, mości panie - odpowiedziała Eowyna - nie potrzeba koniecznie chęci dwóch stron, wystarczy czasem jeden napastnik. Wcale też nie giną od miecza tylko ci, którzy go noszą. Czyżbyś naprawdę chciał, aby mieszkańcy Gondoru poświęcili się jedynie zbieraniu ziół, gdy Władca Ciemności gromadzi armie? Nie zawsze zdrowie ciała jest rzeczą najlepszą i nie zawsze najgorszą jest śmierć w bitwie, choćby bardzo bolesna. Gdyby mi na to zezwolono, w tej mrocznej godzinie wolałabym to drugie. 

J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla, Zysk i S-ka, Poznań 1977, s. 336.

Melodia śmiechu

 

- Wielki Cień przepadł - rzekł Gandalf i zaśmiał się, co zabrzmiało jak czarowna muzyka albo plusk wody na pustkowiu. Sam, zasłuchany w te dźwięki, zdał sobie sprawę, że prawdziwego śmiechu, takiego, który wyraża czystą wesołość, nie słyszał już od niepamiętnych dni, w tej zaś chwili zdał mu się on echem wszystkich radości, jakie kiedykolwiek przeżył. I hobbit wybuchnął płaczem. Potem tak szybko jak mija deszcz odgoniony przez wiosenny wiatr i wyłania się jasne słońce, łzy ustały i z wesołym śmiechem Sam wyskoczył z łóżka.

J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla, Zysk i S-ka, Poznań 1977, s. 325.

środa, 21 sierpnia 2024

Podróż na Samie

 

Sam (Samwise Gamgee):

- Wielmożny panie! - zawołał. - Nie mogę dźwigać tego brzemienia za pana, ale mogę ponieść pana wraz z nim. Niech pan wstanie, błagam, mości Frodo. Pojedzie pan na Samie. Trzeba mu tylko powiedzieć, którędy ma iść, a on już tam poczłapie. 

J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla, Zysk i S-ka, Poznań 1977, s. 308.

sobota, 17 sierpnia 2024

Nie można poddawać się rozpaczy

Pipin: - Nie można poddawać się rozpaczy. Wydawało się, że Gandalf poległ, a jednak potem wrócił. Także i my musimy walczyć., chociażby na jednej nodze, a  gdy ta się ugnie, pozostaną nam jeszcze kolana.

- To są słowa co się zowie! - zawołał Beregond i zaczął chodzić wielkimi krokami po wnętrzu bastionu. - Wszystkie rzeczy mają przeznaczony im koniec, ale Gondor jeszcze nie zginął. Zanim wrogowie stanął na tych murach, najpierw legną pod nimi całe zwały trupów, a są jeszcze inne twierdze i sekretne przejścia w górach. W ukrytych dolinach, gdzie trawa się zieleni, nadal mieszkają nadzieja i pamięć.

J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, Powrót Króla, Zysk i S-ka, Poznań 1977, s. 44. 

środa, 10 marca 2021

Dobra historia

Każda dobra historia zawiera w sobie niebezpieczeństwa i wyzwania, a także czarne charaktery. Mimo to, nie chcemy jej zamienić na "bezpieczne" puste kartki książki lub czarny ekran.

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Wyruszamy!

Kiedy stajemy się chrześcijanami – jesteśmy niczym Bilbo w powieści Tolkiena pt. „Hobbit”. Opuszczamy dom i wyruszamy na wyprawę. Jak powiedział Gandalf: „Może z niej nie wrócisz. Ale jeśli wrócisz – staniesz się kimś innym”.

poniedziałek, 23 listopada 2020

Ulubiona historia Pana Boga

Pamiętam, że gdy byłem małym chłopcem często prosiłem tatę, by opowiadał mi bajkę o Czerwonym Kapturku. Uwielbiałem, gdy dochodził do momentu, w którym Czerwony Kapturek pyta przebranego za babcię wilka: "Babciu, czemu masz takie wielkie zęby?". Wiedziałem jaka za chwilę nastąpi odpowiedź. A mimo wszystko kochałem to słyszeć z ust taty: "Żeby cię zjeść!". Inną historią, którą chciałem słuchać wciąż na nowo był wiersz „Entliczek Pentliczek” Jana Brzechwy. Film "Wejście Smoka" oglądałem chyba 10 razy, podobnie jak starą trylogię "Gwiezdnych Wojen", "Indiana Jones" i serial "Alternatywy 4". Są tacy, którzy znają na pamięć wszystkie dialogi z filmów "Rejs", "Pulp Fiction", "Dzień świra" czy "Chłopaki nie płaczą".

Bóg kocha opowiadać tę samą historię wciąż na nowo. W Starym Testamencie często opowiada nam historię wygnania i powrotu. Jej pełny kształt w Nowym Testamencie osiąga historia śmierci i zmartwychwstania, która jest ulubioną Bożą historią. Widzimy ją już w historii Noego, Abrahama i Izaaka,Sary, Mojżesza, Józefa, Anny i Samuela, Estery, Dawida, Jonasza, Daniela… Jej najpełniejszy wyraz widzimy oczywiście w naszym Panu Jezusie Chrystusie. 

Tę historię o śmierci i zmartwychwstaniu Bóg opowiada nie tylko w Biblii, lecz również w świecie, który stworzył. Jest ona wpisana w ten świat. Pismo Święte mówi, że świat jest podpisem Stwórcy, odbiciem chwały Boga, obrazem Ewangelii i duchowych prawd. Jezus wyjaśniał prawdy Ewangelii posługując się właśnie przykładami z codziennego życia. Powiedział np. że jeśli ziarno pszeniczne nie obumrze w ziemi - nie może wydać owocu (Jn 12:24). Kiedy mówił o tym, byśmy umarli dla grzechu, a żyli dla Niego oznacza to, że droga do radości nowego życia wiedzie przez śmierć dla grzechu. 

Nam takie rzeczy jak zmartwychwstanie jawią się jako całkowicie nierealne. W końcu nigdy nie zmartwychwstaliśmy i nie widzieliśmy fizycznie ożywionego człowieka. Ale Bóg w wpisał w świat duchowe prawdy, aby nam o nich wciąż przypominać, aby one nam towarzyszyły, a my chodzili w wierze, mimo iż ta nowa rzeczywistość jawi się jako zbyt piękna, aby była prawdziwa. Owszem, ona nie przypomina niczego, czego doświadczamy tu, ale jednak coś, z czego doświadczamy tu zapowiada ją.

Wyjaśnijcie np. obślizgłej larwie motyla, że w przyszłości będzie pięknym, wielokolorowym motylem, który będzie zachwycał swoim widokiem i wzbije się w powietrze. Nienarodzone dziecko nie ma żadnego pojęcia o urodzeniu i doświadczeniu życia poza łonem mamy. A jednak mama w ciąży spoglądając z uśmiechem na brzuch mówi: Poczekaj, prawdziwe życie dopiero się zacznie! Raczkujące dziecko nie ma żadnego pojęcia o bieganiu wokół ogrodu. Małe chodzące dziecko nie pojęcia o zakochaniu i małżeństwie. Człowiek nie ma żadnego pojęcia o powstaniu z martwych. Oczywiście dopóki ktoś mu o tym nie powie. I gdy ktoś mu o tym mówi, wskazując w dodatku, że to się wydarzyło, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał – dlaczego wciąż mielibyśmy w to nie wierzyć i uważać za niemożliwe?

Wierzymy w prawdomównego Boga cudów. Jezus otworzył nam drzwi i obiecał, że wierzący w Niego podążą tą samą drogą, co On. Ale mamy ją zacząć od życia tu i teraz, na ziemi; od śmierci dla grzechu, dla własnych pożądliwości i od nowego życia z Bogiem. 

Zastosowanie prawdy o śmierci i nowym życiu jest bardzo ważne. Rozglądajmy się wokół i pamiętajmy, że po śmierci przychodzi życie. To ulubiona historia Pana Boga! Pamiętaj o tym, gdy płaczesz pogrążony w smutku. To chwilowy etap. Pamiętaj o tym, gdy przechodzisz przez trudne zmagania, rozstanie, samotność, chorobę, śmierć bliskich, utratę pracy, przyjaciół… Bóg opowiada nam historię, że po nocy przychodzi dzień, po zimie wiosna, po chorobie zdrowie, po żałobie radość, po deszczu słońce, po wojnie pokój. To historie śmierci i zmartwychwstania, które Bóg kocha opowiadać. Usłyszmy je i również je kochajmy. Niech one rzucą Bożą perspektywę na nasze życie, przyniosą nam nadzieję i pokój. Bo kto wierzy w Syna Bożego, choćby i umarł - żyć będzie.

wtorek, 6 października 2020

Tak dzieje się tylko w prawdziwym życiu

"Chciałbym wam powiedzieć, że Braxton Hicks obudził się, uciszył wiatr oraz fale i został ocalony. Chciałbym wam powiedzieć, że wielka ryba połknęła Braxtona Hicksa i wyniosła go na ląd. Chciałbym wam powiedzieć, że morze wyrzuciło go na dziką wyspę, gdzie nauczył tubylców osiągnięć cywilizowanego człowieka. Ale takie rzeczy są zbyt niezwykłe, żeby mogły mieć miejsce w baśniach. Tak dzieje się tylko w prawdziwym życiu".

Peter Leithart, Słowa mądrości

wtorek, 15 września 2020

Aslan powrócił

"- Czy Narnia została zaatakowana? Czy była jakaś bitwa? 
- Nie, panie - odparł koń, dysząc ciężko. - Aslan powrócił". 

- C.S. Lewis, Ostatnia bitwa

Zamknięci w więzieniu

"Sami widzicie - rzekł Aslan. - Nie pozwalają sobie pomóc. Wybrali przebiegłość zamiast wiary. Choć więzienie istnieje tylko w ich wyobraźni, to naprawdę są w nim zamknięci... 

 ...Ale chodźcie, dzieci. Mam co innego do zrobienia". Aslan 

- C.S. Lewis, Ostatnia bitwa

wtorek, 8 września 2020

Zamknięci w więzieniu

"Sami widzicie - rzekł Aslan. - Nie pozwalają sobie pomóc. Wybrali przebiegłość zamiast wiary. Choć więzienie istnieje tylko w ich wyobraźni, to naprawdę są w nim zamknięci... 

... Ale chodźcie, dzieci. Mam co innego do zrobienia". Aslan 

- C.S. Lewis, Ostatnia bitwa

piątek, 4 września 2020

Wyglądasz jak król

Jakaś kobieta przebiła się przez tłum, a chłopiec na plecach króla wyciągnął do niej ręce. 
– Mama! – krzyknął, obejmując szlochającą kobietę. 
– Jak mam ci dziękować, o królu? – powiedziała wdowa. 
– Jak mnie nazwałaś?
– Czy to nie ty jesteś królem z wieży? – zapytała wdowa niepewnie. 
– Tak, to ja. Skąd to wiesz?
– Ponieważ ocaliłeś mojego syna – odpowiedziała. Popatrzyła na jego podarte szaty i zakrwawioną twarz, dłoń i stopę i dodała: 
 – I ponieważ wyglądasz jak król. 

- Peter Leithart, Słowa mądrości

czwartek, 3 września 2020

Kolorowe obrazki

Stój mocno! I zachowaj całe swoje zdziecinnienie. 
Czytaj wszystkie morały i pouczenia 
Ale nie wierz w nic 
Co nie może być opowiedziane w kolorowych obrazkach. 
-  G.K. Chesterton

piątek, 20 grudnia 2019

Kogo irytuje Boże Narodzenie?

Czy warto kruszyć kopie o świętowanie Bożego Narodzenia? Odpowiadam: Warto! I to jak! :-) 

1. Ci, którzy nie obchodzą świąt to zwykle zawodnicy, którzy zwalczają Boże Narodzenie z powodów ideologicznych. My zaś powinniśmy je afirmować. Bóg wszedł w ludzkie życie, kulturę i historię. Nie ma w tym niczego cichego lub neutralnego. 

2. Kultura, tak jak ludzkie serce nie zna próżni ani neutralności. Coroczna afirmacja ortodoksji, radości, bożonarodzeniowych pieśni, iluminacji jest błogosławieństwem i naszym sojusznikiem. Zima bez Bożego Narodzenia to coś, o co chodziło Białej Czarownicy z Narnii; o co chodzi sekularystom, ateistom,  którzy chcieliby wyprzeć Boga z kultury i przestrzeni publicznej. Oczywiście chętnie zastąpią Bożą historię własną narracją i upamiętnianiem narodzin własnych "świętych" i bogów kultury. 

3. Niech różnej maści fundamentalizmy, syjonizmy, "biblijnizmy", Ebenezery Scroogowie się trochę powiercą :-) Bóg się rodzi! Niech moc truchleje! Im również życzymy radosnych Świąt Bożego Narodzenia! 

4. Celebracja Bożego Narodzenia w kulturze jest dobrym testem wolności. Żyjemy w dobrych czasach wolności, kiedy możemy obchodzić Boże Narodzenie (a nie Zimowy Festiwal) i publicznie je ogłaszać. Nie wiem czy nasze wnuki będą mogły składać życzenia "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia" bez narażenia się na zarzut o "mowie nienawiści wobec neutralności światopoglądowej". Fundamentalistyczni chrześcijanie, którzy zwalczają Boże Narodzenie zachowują się tak, jakby tęsknili do czasów niewoli, prześladowań, katakumb i kultury przesyconej pogaństwem, komunizmem, zabobonami, ateizmem. Jeśli zaproszeni goście odrzucają zaproszenie do wyjścia na wolność, do wspólnego ucztowania, głównym problemem jest brak wdzięczności. Ludzi, którzy nie dziękują i narzekają na ofiarowywane im prezenty mało kto będzie chciał obdarowywać w przyszłości. Nie dołączaj do nich! Boże Narodzenie w ciszy, bez prezentów, kanapką z dżemem i po ciemku? Nie żartujmy! Nie odbieraj radości Bożego Narodzenia sobie i swoim dzieciom!

środa, 11 grudnia 2019

Zabij smoka, uwolnij dziewczynę

Jaki jest temat Biblii? Zabij smoka i uwolnij dziewczynę. To cel biblijnej historii. Było to powołanie człowieka już przed upadkiem w Ogrodzie. Zanim Adam zgrzeszył musiał walczyć ze smokiem. Bóg dał mu wszystko doskonałe: żonę, ogród, jedzenie i... niedoskonałego węża. Mimo, iż wąż nie był doskonały, Adam miał doskonałą okazję, by z nim walczyć. I co zrobił? Nic. Abdykował. Stał i przypatrywał się jak wąż oplata serce i umysł jego żony.

Ostatni Adam nie pozwolił na to. Zrobił to, co powinien był robić pierwszy Adam. Stanął pomiędzy węża a dziewczynę (Kościół) i walczył o nią niszcząc łeb potwora. Na krzyżu opuścił swoją matkę i był opuszczony przez swojego Ojca. W ten sposób pojął za żonę Kościół i założył nową rodzinę. Opuści człowiek ojca i matkę i złączy się z żoną swoją. I tych dwoje będzie odtąd jednym ciałem. Opuszczenie i połączenie. Noc i dzień. Zima i wiosna. Śmierć i zmartwychwstanie. 

Po wkroczeniu na świat grzechu nasze zadanie się nie zmieniło. Mamy walczyć ze smokiem, który chce opanować nasze serce. Smoki są poza nami, ale i mogą mieszkać w nas, gdy dajemy przystęp grzechowi. Chrystus zwyciężył wojnę, lecz pojedyncze bitwy nadal mają miejsce aż do zniszczenia ostatniego wroga - śmierci. 

"A Bóg pokoju rychło zetrze szatana pod stopami waszymi. Łaska Pana naszego, Jezusa, niechaj będzie z wami" (List do Rzymian 16:20).

"A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć" (1 List do Koryntian 15:26).

Co Bóg robi pokoju? Niszczy łeb diabła. Pomyślmy, co by się stało, gdyby wrażliwy czytelnik Biblii zaprotestował: "Tylko nie to! Żadnego roztrzaskiwania głowy! Moje serce jest zbyt wrażliwe na takie historie! Nie wierzę w takiego Boga! Bóg to dla mnie gorąca herbatka, kocyk, ciepełko, wełniane skarpetki, hipsterska broda i łagodna muzyka w tle."

Wyobraźmy sobie, że wrażliwi czytelnicy piszą listy do pana Tolkiena, aby wyrzucił z jego historii Asgula, Saurona i Golluma. Nie wiem czy dobrnęlibyśmy do 20 strony nie zasypiając wcześniej ze znudzenia. Każda piękna historia i piękna baśń opierają się na schemacie prawdziwej historii - Ewangelii: szlachetny, odważny Wojownik niszczy łeb smoka, by uwolnić dziewczynę, z którą następnie się żeni. I żyją wiecznie. 

środa, 14 listopada 2018

Baśnie nie podają pikantnych szczegółów

"Rycerz jest najbardziej rycerski nie wtedy, gdy kiedy szarżuje na wrogów i walczy ze smokiem w dobronie damy, ale potem, w drugiej części historii. Kiedy z tą damą żyje. Długo. Baśnie jakoś nigdy nie podają pikantnych szczegółów. Ot, pobrali się, mieli dużo dzieci. Ani słowa o tym, że bywają dni, kiedy piękna przypomina do złudzenia okropnego zbója... A przecież kobieta mojego życia musi stać się kobietą mojej śmierci, zanim będzie mogła być kobietą mojego zmartwychwstania. Dzisiaj więc mam jej przebaczyć to, że mnie dręczy, wymagając, bym prosił ją o przebaczenie. W drugiej części historii kiedy nieznajoma nie jest już nieznajomą, nie wystarczą piękne fasady. Bo teraz pokazujemy sobie więcej, dzielimy więcej. Nasze piwnice, mroczne zakamarki, niejgłębsze, ciemne lochy. Ktoś powie, że wytrząsam się nad jakimś głupstwem, drobiazgiem niewartym wspomnienia. Może istotnie to drobiazg, ale ma on wartość strategiczną. Tylko wierność w drobnych, codziennych rzeczach może uchronić mnie przed klęską w dniu, kiedy zostanę poddany naprawdę ciężkiej próbie."

Fabrice Hadjadj, Zmartwychwstanie - instrukacja obsługi