Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jezus Chrystus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jezus Chrystus. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 sierpnia 2025

Ziemia święta i świątynia pośród nas

Ziemia Palestyny w erze Nowego Przymierza nie ma żadnej szczególnej pozycji, podobnie jak obrzezanie, kapłaństwo Aaronowe, święto szałasów czy kalendarz regulowany księżycowo. 

Dlatego nie powinniśmy już nazywać jej „ziemią świętą”, tak jak nie powinniśmy nazywać obrzezania znakiem przymierza Boga z Jego ludem. 

Oczywiście, podróż do Izraela/Palestyny może być cenna ze względów historycznych. Najważniejsze wydarzenia w historii ludzkości miały tam miejsce. Ale nie jesteśmy tam bliżej Boga niż gdziekolwiek indziej. To nie jest jakaś religijna pielgrzymka. 

Twierdzenie, że nie-Żydzi wierzący w Chrystusa mają błogosławieństwa A, B, C, ale Żydzi wierzący w Chrystusa mają błogosławieństwa A, B, C i D to pogwałcenie jasnego nauczania Nowego Testamentu, że w Chrystusie jesteśmy ubogaceni we *wszystko*, włącznie z obietnicą ziemi (Mt 5:5). 

W Nowym Przymierzu nie musimy iść do świątyni zlokalizowanej w jednym szczególnym miejscu lub jechać do "ziemi świętej", by być bliżej Boga. To "ziemia święta" i świątynia przychodzi do nas. Jest nią Jezus Chrystus, który jest obecny wszędzie tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego imię.

czwartek, 28 sierpnia 2025

Modlitwa do Trójcy Świętej

Jako chrześcijanie modlimy się się do Ojca, w imieniu Syna w mocy Ducha Świętego. Tak nauczył nas modlić się Syn Boży. Była to pierwsza lekcja Pana Jezusa na temat modlitwy: módlcie się do Ojca.

Duch nas ożywia, powołuje do wiary i przez Syna zabiera nas do Ojca. Prowadzi nas do Ojca, nie do innych miejsc lub obiektów czci. Jeśli ktoś sądzi, że ma Ducha, to powinien zadać sobie pytania: dokąd On mnie prowadzi? Do jakiego miejsca? Kogo czczę? Komu chcę przynosić chwałę swoim życiem? Jaki jest owoc mojej wiary? 

To test na posiadanie Ducha Świętego, test na zbawczą wiarę. Nie oznacza to, że błędem jest modlitwa do Syna np. w podziękowaniu za śmierć za nas, za dzieło odkupienia i codzienne działanie. Nie znaczy to, że błędem jest modlitwa do Ducha Świętego, by pokazał nasz grzech i prowadził, oświecał nasz umysł, dawał zrozumienie oraz mądrość. Jeśli ktoś mówi, że nie modli się do Syna i do Ducha Świętego, to zwykle stoi za tym jakiś problem ze zrozumieniem Trójcy Świętej. Pan Jezus powiedział: „Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał (J 5:23).

Dlatego kiedy się modlimy, to nie musimy się zastanawiać, czy nasza modlitwa jest zbilansowana: „Modliłem się do Ojca, więc teraz zwrócę się do Syna i jeszcze wspomnę Ducha Świętego”. Nie musimy się stresować, czy wystarczającą ilość razy zwracamy się do każdej z osób Trójcy Świętej. Nie wierzymy w trzech bogów, by każdego równomiernie obdarować czcią. Kiedy idziemy do Ojca, to Syn jest uczczony i zadowolony. Syn i Duch nie są zazdrośni, gdy wysławiamy Ojca. W zasadzie każda modlitwa jest zanoszona dzięki Duchowi Świętemu. On w nas jest, On nas ożywił i pobudza do modlitwy. Duch jest obecny w każdej modlitwie, nawet jeśli nie wzywamy Jego imienia. Dzięki Synowi Ojciec przyjmuje nasze modlitwy i są Jemu miłe. Dzięki dziełu Syna i Ducha nasze modlitwy wznoszą się do nieba przed oblicze Ojca. Nie musimy za każdym razem przekonywać Ojca, że modlimy się w imieniu Syna. Czasami dodajemy słowa na koniec modlitwy: w imieniu Syna. I jest to biblijne, ale nie chodzi o to, że musimy wspomnieć Syna w modlitwie, by Jezus poczuł się doceniony. Syn jest wywyższony, gdy wywyższamy Ojca. Ojciec jest wywyższony, gdy wywyższamy Syna. Duch jest wywyższony, gdy czcimy Ojca i Syna. 

Nie dzielimy chrześcijan na Ojcowców, Synowców i Duchowców. Liberałowie mówią o Ojcu, ale pomijają dzieło Syna. Wielu ewangelicznych chrześcijan skupia się na Synu, ale pomija Ojca. Wielu charyzmatycznych chrześcijan skupia się na Duchu, uważając, że muszą to robić, by nie czuł się pominięty. Nie możemy przyczyniać się do budowania takich frakcji. Duch się nie obraża, kiedy podkreślamy dzieło Syna, a nie dary Ducha. Duch jest w istocie wywyższony, kiedy wskazujemy na krzyż i udajemy się do Jezusa. Nie mówimy: Jeden jest Pawłowy, drugi Apollosowy, trzeci Chrystusowy, czwarty Duchowy, piąty Ojcowy. Owszem, rozróżniamy osoby Trójcy Świętej, lecz nie separujemy ich. Jeśli chcemy uczcić Ducha, to udajmy się do Ojca poprzez Syna. Duch jest jak silnik w aucie. Jeśli chcemy dojechać do celu, nie spoglądamy na silnik w czasie jazdy. Patrzymy na drogę. Silnik sprawia, że możemy podróżować. Duch nie jest zazdrosny o chwałę Ojca.

poniedziałek, 9 czerwca 2025

Trójca Święta - dowody biblijne

1. Jest jeden Bóg (1 Mj 6:4; 1 Sm 2:2; 2 Krl 19:15; Iz 37:16; 44:8; Mk 12:28-34; 1 Kor 8:4-6; 1 Tm 2:5; Jk 2:19). To stwierdzenie nie podlega dyskusji.


2. Ojciec jest Bogiem (Rz 1:7; 1 Kor 1:3; 8:6; 15:24; 2 Kor 1:3; Ef 4:6; Flp 4:20). Rzadko prowadzone są dyskusje na temat tego stwierdzenia.


3. Syn jest Bogiem. Ponieważ bardzo często odrzuca się to stwierdzenie, przedstawię bardziej obszerne dowody potwierdzające jego prawdziwość, chociaż i tak będzie to jedynie powierzchowne potraktowanie całego tematu.

a. Syn nazwany jest Bogiem (J 1:1; 20:28; Dz 20:28; Rz 9:5; Tt 2:13; Hbr 1:8).

b. Syn otrzymuje boskie nazwy (J 1:1, 18; Dz 5:31; 1 Kor 2:8; Jk 2:1; Obj 1:8; 21:6; 22:13).

c. Syn posiada boskie atrybuty.

i. Wieczność (J 1:2; 8:58; 17:5; Obj 1:8, 17; 22:13).

ii. Niezmienność (Hbr 1:11, 12; 13:8).

iii. Wszechobecność (J 3:13; Mt 18:20; 28:20).

iv. Wszechwiedza (Mt 11:27; J 2:23-25; 21:17; Obj 2:23).

v. Wszechmoc (J 5:17; Hbr 1:3; Obj 1:8; 11:17).

d. Syn wykonuje boskie dzieła.

i. Stworzenie (J 1:3, 10; Kol 1:16-17).

ii. Zbawienie (Dz 4:12; 2 Tm 1:10; Hbr 5:9).

iii. Sąd (J 5:22; 2 Kor 5:10; Mt 25:31-32).

e. Synowi oddaje się cześć tak, jak Bogu (J 5:22-23; 20:28; 1 Kor 1:2; Flp 2:9-10; Hbr 1:6).


4. Duch Święty jest Bogiem. Ci, którzy akceptują biblijne dowody na boskość Syna, rzadko mają problemy ze zrozumieniem dowodów na boskość Ducha Świętego.

a. Duch Święty nazwany jest Bogiem (Dz 5:3-4; 2 Kor 3:17).

b. Duch Święty otrzymuje Boskie nazwy (Mt 12:28).

c. Duch Święty posiada boskie atrybuty (1 Kor 2:13-14; Ga 5:22; 1 Tm 4:1; Hbr 3:7; 9:14; 1 J 5:6-7).

d. Duch Święty wykonuje boskie dzieła (J 6:33; 14:17, 26; 16:13; Dz 1:8; 2:17-18; 16:6; Rz 8:26; 15:19; 1 Kor 12:7-11).

e. Duchowi Świętemu oddaje się cześć tak., jak Bogu (Mt 12:32).


5. Ojciec, Syn i Duch Święty są oddzielnymi osobami we wzajemnych relacjach ze sobą. Nie są jedynie różnymi nazwami jednego Boga.

a. Syn modli się do Ojca (J 11:41-42; 17; Mt 26:29 ff.).

b. Ojciec mówi do Syna (J 12:27-28).

c. Ojciec, Syn i Duch Święty – wszyscy trzej – występują razem, ale wyraźnie różnią się od siebie (Mt 3:16-17).

d. Ojciec posyła Syna i Ducha Świętego, natomiast Syn posyła Ducha Świętego (J 3:17; 4:34; 5:30; 6:39; 14:26; 15:26; 16:7).

e. Ojciec i Syn kochają się wzajemnie (J 3:35; 5:20; 10:17; 14:31; 15:9-10; 17:24).

Opracowanie pochodzi z książki "Trinity and Reality" - Ralph Alan Smith

 

wtorek, 29 kwietnia 2025

Bóg i człowiek

Dzięki temu, że Jezus jest Bogiem, nasze zbawienie jest pewne i jest Jego dziełem. 

Dzięki temu, że był i jest prawdziwie człowiekiem, może być naszym reprezentantem i wziąć ludzki grzech na siebie. 

Obie te prawdy stanowią fundament naszego zbawienia.

Jezus umarł, Jezus żyje

Jezus umarł, abyśmy my mogli umrzeć – dla grzechu. Jezus żyje, abyśmy mogli żyć – dla Niego. 

Żyje wiecznie, abyśmy mogli żyć wiecznie – z Bogiem i Jego dziećmi.

piątek, 18 października 2024

Co to znaczy głosić śmierć Jezusa przy Stole Pańskim?

"Przy Stole Pańskim, jak mówi Paweł, głosimy śmierć Jezusa, aż przyjdzie (1 Kor 11:26). 

Dla wielu chrześcijan oznacza to, że Wieczerza jest okazją do zamartwiania się z powodu grzechu i opłakiwania ceny, jaką Jezus zapłacił za nas. Eucharystia staje się bardziej grobem niż stołem. 

Taka pobożność błędnie interpretuje śmierć Jezusa. Syn umarł, aby pokonać diabła, który miał władzę nad śmiercią (Hbr 2). 

Stół Pański głosi triumfalną śmierć Jezusa, Jego wyzwalającą ofiarę, która uwalnia nas od dominacji strachu przed śmiercią".

- Peter Leithart

czwartek, 19 września 2024

Mówienie wierzącym o krzyżu

Nie tylko rozpustnicy, bałwochwalcy, złodzieje są winni złamania Prawa. Ja też. Ty też. Potrzebuję Jezusa dziś. Zwracajmy się wiarą do Niego każdego dnia. Zgodnie z ewangelicznym wezwaniem - nawracajmy się codziennie, ilekroć zgrzeszymy (Mt 4:17; 1 J 1:9). Potrzebujemy słyszeć o Jego dziele i krzyżu nie tylko kiedyś, ale regularnie (1 Kor 1:18). Nie głosimy Ewangelii tylko niewierzącym. Sami musimy się nią karmić i regularnie udawać się pod krzyż Chrystusa, pamiętając dzięki komu stoimy, trwamy i gdzie jest źródło naszego wytrwania w wierze.

sobota, 7 września 2024

Realna obecność Pana Jezusa

"Realna" obecność Pana Jezusa niekoniecznie oznacza: "widzialna", "fizyczna" lub "cielesna".

Cieleśnie i widzialnie Pan Jezus jest w niebie, nie na ziemi. Tu na ziemi możemy jednak doświadczać realnego spotkania z Nim. 

W jaki sposób? 

Taki, który On ustanowił: poprzez Chrzest, Komunię, nabożeństwo Kościoła, słuchane/czytane i wyjaśniane w Kościele Słowo Boże, modlitwę. 

Chcesz spotkać się z Jezusem? Owszem, On widzi i słyszy cię, gdziekolwiek jesteś. Jednak w szczególny sposób, wzorem Ewangelii, spotyka się z nami w Dzień Pański (w pierwszy dzień tygodnia - dzień zmartwychwstania) podczas zgromadzenia Jego uczniów (Kościoła) - w Jego Słowie i przy Jego Stole. 

O chlebie łamanym podczas Komunii w zgromadzeniu uczniów przy ustanowieniu Wieczerzy Pańskiej nasz Pan powiedział: To jest ciało moje. Nie powiedział w ten sposób o każdym chlebie, np. o chlebie, który dziś zjesz na kolację przy kuchennym stole. 

O winie podanym w zgromadzeniu uczniów podczas Ostatniej Wieczerzy nasz Pan powiedział: To jest krew moja. Nie powiedział tak o każdym winie, które wypijesz wieczorem przed snem. 

Dlatego tak ważne są dwie rzeczy: 
1. Abyśmy oczami wiary widzieli Jezusa obecnego w sakramencie Komunii. 
2. Abyśmy regularnie przychodzili nabożeństwo Kościoła, by spotkać się z Nim przy Stole Pańskim. 

piątek, 19 stycznia 2024

Wszyscy chrześcijanie w to wierzą

Wszyscy chrześcijanie (w tym również protestanci) wierzą w boską i ludzką naturę Jezusa i w Trójcę Świętą. Jeśli ktoś nie wierzy - nie jest chrześcijaninem. Jeśli jego wspólnota nie wierzy - nie jest Kościołem. Nie daj się nabrać na to, że w tej kwestii są różnice między chrześcijanami lub Kościołami. Nie ma.

środa, 17 stycznia 2024

Jezus jako nowy exodus

"Mojżesz rozumiał exodus jako największy czyn JHWH. W exodusie widzimy odkupienie, odrodzenie, odnowienie, nadzieję, wierność i siłę. 

Paweł rozumiał życie Jezusa, Jego śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie jako największy czyn JHWH. W dziele Jezusa widzimy odkupienie, odrodzenie, odnowienie, nadzieję, wierność i siłę. 

Jezus jest drugim exodusem dla swego ludu. Kościół jest teraz odkupionym, odrodzonym, odnowionym, pełnym nadziei, wiernym świadkiem głoszącym drugi exodus (Ewangelię), który jest mocą Bożą ku zbawieniu".

- Kyle Lammott

niedziela, 7 stycznia 2024

Co jeśli Jezus nie narodził się z dziewicy?

Jeśli Jezus nie narodził się z dziewicy, a więc miał ziemskiego ojca, to znaczy, że jest obarczony grzechem pierworodnym, posiada grzeszną naturę i nie może ponieść na krzyż naszych grzechów jako nasz reprezentant - w pełni bezgrzeszny człowiek. To nauka, która podważa podwaliny Ewangelii. 

środa, 3 stycznia 2024

Bożonarodzeniowy kod namalowany pędzlem


Peter Leithart

Petrus Christus był flamandzkim malarzem żyjącym w XV wieku, uczniem sławniejszego Jana van Eycka. Jego barwna, niemalże domowa szopka stanowi kod namalowany pędzlem. 

Na pierwszym planie widzimy, jak Maria w tradycyjnym niebieskim stroju i Józef ubrany w bożonarodzeniową czerwień i zieleń pochylają głowy nad Dzieciątkiem Jezus. 

Józef zdjął sandały, świadomy, że znajduje się na świętej ziemi, przed żywym płonącym Krzewem. Przed Jezusem klęczą cztery miniaturowe anioły w szatach liturgicznych - cztery cheruby ludzkiej arki. 

Jezus leżący na ziemi ilustruje nowego Adama powstającego z prochu; właściwie to prawie na ziemi, ponieważ leży na skraju szaty Marii, gdyż to przez nią przychodzi na świat nowy Adam. Wszystko to jest proste, ale kadr i sceneria odkrywają głębszą tajemnicę. 

Ściana stajni jest rozbita, a w dachu są dziury i połamane belki. Jezus nie wkracza do dziewiczego stworzenia, ale do zrujnowanego świata. 

Pochodzenie i kształt ruin ukazano w łuku otaczającym świętą rodzinę. U dołu z każdej strony niewielka postać ugina się pod ciężarem filaru. 

Pierwszy Adam stoi na jednym filarze, Ewa na drugim. Obraz ukazuje ich po upadku: oboje wyglądają ponuro, zakrywają się liściem figowym. 

Na łuku powyżej znajduje się sześć kolejnych scen przedstawiających wczesną historię człowieka: Adam i Ewa wypędzeni z Edenu, następnie Adam pracujący w pocie czoła i tkająca Ewa. 

Na szczycie łuku znajdują się Kain i Abel. Obaj przynoszą swoje ofiary, Kain zabija Abla (szczęką!), Pan wypędza Kaina z ziemi - kolejne wygnanie. W ostatniej scenie Kain żegna się z rodzicami. 

Sceny te ukazują rozpacz wygnania i smutek świata, a także wskazują na przyszłość Jezusa. Jest On Ablem składającym prawdziwą ofiarę i ginącym z ręki braci. 

W tle stajni widzimy Jerozolimę, miasto, w którym Jezus zostanie ukrzyżowany. Jak często mawiał mój pastor z dzieciństwa, cień krzyża rozciąga się już na żłób. 

Nie wszystko jest ponure. Zniszczony dach otwiera się na niebiański błękit. Nad świętą rodziną i za nią znajduje się zestaw nakładających się i splatających się ze sobą trójkątów, symboli Trójcy. Z podstawy głównego trójkąta wyrasta roślina i zaczyna kwitnąć. 

Eden nie jest utracony na zawsze. Tutaj, w tej skromnej, zrujnowanej stajni w zapadłej mieścinie w Judei, Bóg rozdziera niebo i zbliża się. Bóg staje się Adamem, aby wyzwolić rasę Adama. 

tłum. Jolanta i Paweł Bartosik

wtorek, 7 listopada 2023

Większy Jonasz

Jezus jest większym Jonaszem, który po trzech dniach w czeluściach ciemności powstał do życia. Mamy jeszcze 
jedno podobieństwo, a zarazem kontrast Jonasza i Jezusa. 

Prorok Jonasz spał w łodzi podczas burzy (Jon 1:5) na statku, podobnie jak Jezus, gdy płynął z uczniami na drugi brzeg morza (Mk 4:38). W obu przypadkach wiatr i fale były posłuszne Bogu. W jednym przypadku prorok zasnął snem nieposłuszeństwa, a w drugim większy Jonasz zasnął snem sprawiedliwego. Jeden miał udać się do miasta, które okaże skruchę (Niniwy), a drugi udał się do miasta, które nie pokutuje (Jerozolimy). 

Zarówno Jonasz, jak i Jezus umarli i udali się do Szeolu/Hadesu. Obaj zostali sprowadzeni z powrotem z czeluści śmierci. Ale większy Jonasz nie tylko okazał posłuszeństwo, lecz w przeciwieństwie do Jonasza raduje się z powodu naszej wiary. Nie jest wściekły jak Jonasz, gdy ludzie się nawracają. Przeciwnie. W obecności aniołów panuje radość z powodu jednego grzesznika, który się nawraca (Łk 15:10). Jezus kocha widzieć odpowiedź wiary. Chwali wiarę setnika rzymskiego: „Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za nim: Zaprawdę powiadam wam, u nikogo w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazłem” (Mt 8:10). 

Taki jest Bóg. Nie ma względu na osoby. Raduje się odpowiedzią wiary, ponieważ pragnie naszego zaufania. Jak powiedział Mike Lawyer: Bogu zależy na tobie bardziej niż tobie zależy na Nim.

piątek, 13 października 2023

Trzecia świątynia

"Jezus powiedział Żydom, że zniszczy świątynię, a następnie w ciągu trzech dni ją odbuduje. Mówił o świątyni swojego ciała. Po zmartwychwstaniu Jezusa Jego ciało stało się nową świątynią. 

Jeśli chcesz wiedzieć, czy żydowska świątynia zostanie w przyszłości odbudowana po raz trzeci, powinieneś zrozumieć to: świątynię odbudowano po raz trzeci i ostatni w grobowcu 2000 lat temu. Została ona otwarta w celu uwielbienia Boga i pozostaje otwarta od tej pierwszej Niedzieli Wielkanocnej".

- Andrew Sandlin

wtorek, 12 września 2023

Nie popełniaj błędu Galacjan

Jako chrześcijanie jesteśmy usprawiedliwieni wyłącznie przez żywą wiarę w Jezusa Chrystusa - prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. 

Nie zaś przez: 
- wiarę w doktrynę usprawiedliwienia przez wiarę, 
- wiarę w siłę i stabilność swojej wiary, 
- pamiętanie dnia/okresu własnego nawrócenia, 
- wiarę w to Maria czy miała dzieci po Jezusie, 
- chrzest i udział w Komunii, 
- bycie w Twoim przekonaniu w najlepszym Kościele, 
- świętowanie soboty lub niedzieli, 
- rodzaj posiadanych darów Ducha Świętego,
- znajomość Biblii i teologii, 
- własne zasługi 
itd.

To Jezus jest celem i obiektem zbawczej wiary. Nie popełniajmy błędu Galacjan: nie dodawajmy do Bożych warunków zbawienia - własnych.

poniedziałek, 24 kwietnia 2023

Słowo i dotyk

W jaki sposób Jezus uzdrawia, oczyszcza lub uwalnia ludzi w Ewangeliach? Dominują dwie rzeczy: albo dzieje się to poprzez wypowiedziane słowo lub przez dotyk.

Przez słowo uzdrawia sługę setnika rzymskiego, słowem uzdrawia paralityka, słowem ucisza burzę, słowem wypędza demony z opętanych. To wszystko ukazuje Jezusa jako Boga Jahwe, który słowem przynosi życie, nowe stworzenie. Jego Słowo ma moc. Pragniemy odnowienia, uleczenia, przebaczenia? Zwróćmy się z wiarą do Bożego Słowa. Bóg jest żywy, wciąż działa, a Jego Słowo jest wciąż żywe! Niekiedy kulejemy duchowo, brakuje nam radości, pokoju? Pomyślmy, czy lgniemy do Słowa Jezusa. Mówię np. o codziennym czytaniu Pisma Świętego, ale i lgnijmy do Słowa Jezusa, które przynosi nam, gdy gromadzimy się jako wspólnota Jego uczniów, podczas nabożeństwa.

Jezus w Ewangeliach uzdrawia również poprzez dotyk. Jak wiemy dotyk jest ważny i ma siłę, wyraża akceptację, miłość, wsparcie itd. Ludzie potrzebują uścisku, przytulenia, objęcia. To ważne gesty, w których powinniśmy okazywać miłość, akceptację, wsparcie.

W przypadku Jezusa mówimy o dotyku, który niósł nadprzyrodzone skutki. Jezus poprzez dotyk oczyścił trędowatego, uzdrowił teściową Piotra, dotyka oczu ślepych, dotyka go kobieta chora na krwotok.

Można powiedzieć, że Jezus przynosi człowiekowi swoją świętość: poprzez Słowo lub dotyk. Tak dzieje się również dzisiaj. Jezus przynosi nam wiarę poprzez słuchanie Słowa Bożego. Lecz nie tylko wiarę; przynosi również umocnienie, pokrzepienie, odnowienie, uzdrowienie. 

Jezus dziś co prawda nie dotyka nas fizycznie, ponieważ w ciele jest On w niebie. Lecz tym namacalnym dotykiem Jezusa dla nas jest Komunia - gdy Chrystus daje nam chleb i wino - posilenie Jego ciałem i krwią. Wieczerza jest właśnie takim Bożym dotykiem, objęciem Cię, pocałunkiem Jezusa, w którym uzdrawia nas z lęków, niepewności, wątpliwości.

Oczywiście nie jest to dotyk zapewnienia dla tych, którzy nie wyznali grzechów, nie żałują i nie odwracają się od nich. Jeśli jest w twoim życiu ukryty grzech, najpierw musisz go wyznać, potłuc, zanim weźmiesz chleb i wino. Nie możesz w jednym ręku mieć Bożych darów, a w drugiej pielęgnować grzech, którego nie żałujesz i nie wyznajesz. 

Przychodźmy z wiarą do Jezusa, by usłyszeć Jego Słowo, by doświadczyć Jego umocnienia i pokrzepienia. On nie odrzuci nikogo, kto Jemu szczerze zaufał.

wtorek, 18 kwietnia 2023

Jezus i rzeka w Ogrodzie Eden

Mateusz odnotowuje, że za Jezusem schodzącym z góry - po wygłoszeniu przez Niego najsłynniejszego kazania w historii - idzie wielki tłum. Wyobraźcie sobie tę scenę. Stoicie z dala i widzicie jak z góry w dół schodzi tłum ludzi za Jezusem. Jezus i Jego uczniowie spływają jak rzeka z Edenu. W Księdze Rodzaju czytamy, że z Ogrodu Eden spływała rzeka, która rozdzielała się na 4 odnogi. Eden znajdował więc na górze. Tu w Ewangelii Jezus, Bóg-Człowiek schodzi z Góry (niejako z nieba) przynosząc życie, odświeżenie i uzdrowienie otaczającej ziemi. Schodzi do ludzkich trosk, cierpień, przynosząc nadzieję.

Jezus schodzi z góry i spotyka nieczystego trędowatego. Oczyszcza go i płynie dalej. Przychodzi do Niego setnik z prośbą o pomoc dla sparaliżowanego sługi. Jezus podnosi go z łóżka i płynie dalej. Przychodzi do domu teściowej Piotra i podnosi ją z łoża gorączki, a potem udaje się dalej, by wypędzać demony i uzdrawiać chorych. Gdziekolwiek idzie Jezus, tam pojawia się życie i zdrowie.

Jezus jest wodą życia, rzeką z Ogrodu, która wypływa od Sanktuarium, miejsca obecności Ojca, na cały świat, ale nieść życie. On jest rzeką z Edenu, która płynie, by odnowić wyschniętą i spragnioną ziemię.

piątek, 14 kwietnia 2023

Wielkanoc 2023 - kazanie

WSTĘP

Święta Wielkiej nocy są wielką afirmacją radości z powodu Dobrej Nowiny. Ale o czym mówi Dobra Nowina? Co jest treścią Dobrej Nowiny? Jako wierzący często mówimy: dzieliłem się Ewangelią, usłyszałem Ewangelię. Co jednak mamy myśli mówiąc o Ewangelii? Odpowiedzią jest Wielkanoc. Co ogłaszamy w Wielkanoc? Wielkie zwycięstwo i wielką radość z powodu Bożego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią! Ogłaszamy wielką zmianę, która przyszła w świecie. Ogłaszamy nowe życie, które otrzymaliśmy, gdy nawróciliśmy się do Jezusa i w ten sposób powstaliśmy wraz z nim!

Najbardziej zwięzłym podsuwaniem Dobrej Nowiny w Nowym Testamencie jest tekst z 1 Listu do Koryntian 15, w którym Paweł oznajmia co jest treścią Ewangelii i co sam opowiadał ludziom, kiedy odwiedzał różne miejsca. O czym mówi Ewangelia?

TREŚĆ EWANGELII

Jej streszczenie znajdziemy w 1 Liście do Koryntian 15.1-4. Posłuchajcie uważnie.

„A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie, i przez którą zbawieni jesteście, jeśli ją tylko zachowujecie tak, jak wam ją zwiastowałem, chyba że nadaremnie uwierzyliście. Najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism i że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism,  i że ukazał się Kefasowi, potem dwunastu;(6) potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś zasnęli”.

PRZYPOMINAM

Apostoł Paweł rozpoczyna od słowa „przypominam”, co oznacza, że mówi Koryntianom o czymś, co dobrze znali. I mimo, iż mówi o samym centrum wiary, to nie obawia się go przypominać. Przypominanie to Boży sposób utrzymywania nas w prawdzie. Paweł przypomina Ewangelię, „którą zwiastował”, co oznacza, że powinna być ona publicznie głoszona, opowiadana, czytana, słuchana.

Kiedy rozmawiamy o sednie naszych przekonań i fundamencie naszego życia, to nie jest nim Kościół, reformacja, święci, teologia, sakramenty. Jest nim Ewangelia, ponieważ życiodajna wiara wynika ze spotkania z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusem. Twoja duchowa pomyślność, twoja radość, pokój, a przede wszystkim wieczność zależą od tego, czy odpowiedziałeś na zaproszenie zmartwychwstałego Chrystusa, czy znasz Go i Jemu zaufałeś.

Apostoł Paweł, który napisał te słowa (1 Kor 15) uwierzył nie dlatego, że wziął udział w debacie, nie dlatego, że zobaczył pusty grób, nie dlatego, lecz dlatego, że spotkał zmartwychwstałego Pana. Jeśli chcemy, aby ludzie ufali Jezusowi musimy im przynieść o zmartwychwstałym. Musimy głosić Ewangelię właśnie, a nie własną elokwencję, przemyślenia i moją historię. Dobra Nowina to Boża historia, a nie moja historia. Kiedy opowiadamy świadectwo nawrócenia to nie opowiadamy Ewangelii. Opowiadamy o naszej odpowiedzi na Ewangelię. Ale w pierwszej kolejności zamiast naszego świadectwa (które ma wartość) powinniśmy opowiadać o Bożym świadectwie.

Apostoł dodaje, że jesteśmy zbawieni przez Ewangelię (1 Kor 15.2), jeśli tylko zachowujemy jej treść zgodnie z Pismem. Musimy wyznawać Ewangelię, ale i musimy zachowywać Ewangelię. Ewangelia musi zostać przez nas przyjęta zgodnie z treścią Pisma Świętego. Następie musimy ją zachowywać, trwać w niej. Nie wystarczy, że kiedyś raz przyjęliśmy Dobrą Nowinę i możemy być pewni, że mamy się dobrze. Musimy ją zachowywać, żyć nią z dnia na dzień. Mamy w Biblii przykłady ludzi, którzy dobrze zaczęli, lecz źle skończyli. To nie dobry początek jest gwarancją zbawienia. To raczej nasze wytrwanie ukazuje, że nasz początek wynikał z nowego narodzenia, a nie z duchowego uniesienia.

Nie wystarczy, że raz założysz kamizelkę ratunkową, na brzegu wchodząc do kajaku. Kiedy wypływasz na wodę musisz ją mieć cały czas na sobie. Nie możesz powiedzieć: ale miałem kamizelkę na sobie 7 lat temu. Wtedy ją przyjąłem. Nałożyłem. Pytanie: czy masz ją na sobie dzisiaj?

Zatem musimy przyjąć Ewangelię. Super, ale i zachowywać ją zgodnie z Pismem. Jeśli bowiem ktoś głosi inną Ewangelię i innego Chrystusa, choćby był to anioł z nieba – niech będzie przeklęty (Gal 1.8).

Jest coś takiego jak inna ewangelia, ewangelie. Fałszywki. Jest ktoś taki jak fałszywy chrystus przez małe „c”. Dlatego musimy się upewnić, że wierzymy w biblijną treść Ewangelii.

TREŚĆ EWANGELII

Na czym więc polega Ewangelia? Co jest jej treścią? Przede wszystkim nie jest nią doświadczenie człowieka, świadectwo człowieka, nasze przeżycia z Bogiem. Opowiadanie o Ewangelii nie polega na tym, co Ty przeżyłeś, czego doświadczyłeś lub jak spotkałeś Jezusa. Opowiadanie o Ewangelii nie polega na opowiadaniu własnego świadectwa. Polega na opowiadaniu Bożego świadectwa.

Dalej: Ewangelia nie jest dobrą poradą: Zmień to i owo w swoim życiu. Zacznij żyć dobrym życiem. Sugeruję, byś uwzględnił chrześcijaństwo jako możliwą odpowiedź na twoje problemy.

Nikt tak nie opowiadał o Ewangelii, ponieważ Ewangelia to Dobra Nowina, a nie dobra rada. I opowiada o tym, co uczynił Bóg dla ciebie, a nie o tym, co ty powinieneś zrobić. To, co Ty powinieneś zrobić to odpowiedź na Ewangelię, a nie treść Ewangelii.

Zaproś żonę na kawę. To odpowiedź na fakt zawarcia małżeństwa. A nie samo zawarcie małżeństwa. Wezwanie: „Opamiętaj i nawróć się” to odpowiedź na Ewangelię, a nie treść Ewangelii. Nie od tego apostołowie zaczynali swoje poselstwo. Nie zaczynali od trybu rozkazującego, lecz od trybu oznajmiającego.

Co jest tym trybem oznajmującym? Co jest treścią Dobrej Nowiny. Jest nią wieść o tym, co Bóg uczynił w Chrystusie. Wieść o tym, co Bóg uczynił dla grzeszników. Czyli zgodnie z kolejnością, którą przedstawia nam Paweł w dzisiejszym tekście:

Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism (w.3). Następnie został pogrzebany (w.4). Pogrzeb to ważna część tej historii, ponieważ potwierdza rzeczywistość śmierci Chrystusa.

Pogrzeb oznacza, że nastąpiła śmierć poza wszelkimi wątpliwościami. Na krzyżu nie dokonało się omdlenie. Na krzyżu nie wisiała duchowa postać w nierealnym ciele. Na ciele umarł Bóg człowiek Jezus Chrystus. I po śmierci został pogrzebany. Jego fizyczne, martwe ciało zostało złożone do grobu. Skoro Jezus został pogrzebany, to znaczy, że naprawdę umarł. To znaczy, że istniał grobowiec, w którym można było sprawdzić, gdzie było złożone Jego ciało.

Ale na tym nie kończy się Dobra Nowina. Paweł mówi, że następnie Chrystus zmartwychwstał – również zgodnie z Pismem (w.4). Zmartwychwstanie miało wielu świadków (w.5-6). Nie było czymś tajemniczym, ukrytym, ezoterycznym. Zmartwychwstały ukazał się kobietom przy pustym grobie, Piotrowi, dwunastu, oraz pięciuset innych ludziom.

Czyli treść Dobrej Nowina mówi o tym, co uczynił Bóg. To jeden Wielki Tryb Oznajmujący. Właśnie to ma do siebie Nowina. Nowina oznajmia. I oznajmia o czymś, co wydarzyło się poza nami, niezależnie od nas. Owszem, dotyczy nas. Ma wielkie konsekwencje dla nas, ale nie my jesteśmy treścią Dobrej Nowiny.

I taka Ewangelia jest przekazywana kolejnemu pokoleniu od ponad 2 tys. lat.

Czyli:

1. Chrystus umarł za nasze grzechy.

2. Uczynił to, aby wypełnić Pisma

3. Został pogrzebany.

4. Powstał martwych trzeciego dnia

5. Stało się to również zgodnie z Pismem.

6. Był widziany przez wielu świadków: Piotra, Jakuba, Pawła i setki innych.

To jest właśnie ta wieść, którą wierni kaznodzieje, wierny Kościół powinien rozgłaszać ludziom aż do końca świata, aż do powtórnego przyjścia Chrystusa.

Czyli chrześcijaństwo jest Dobrą Wiadomością o tym, że coś się stało, że z tego powodu świat jest innym miejscem aniżeli był przedtem. To głosił Paweł.

Dobra Nowina to nie rodzaj duchowości skoncentrowanej na sobie, jakaś droga życia wewnętrznego, rodzaj wewnętrznego oświecenia. Kiedy Paweł głosił tę Dobrą Nowinę to nie oczekiwał odpowiedzi w rodzaju: O, to coś dla mnie. O, to mi pasuje. Nie proponował, by ludzie spróbowali nowej drogi życia, jakiejś religii dla siebie.

Mówił, że obiektywnie coś się wydarzyło. To wydarzenie zmieniło to świat. I oczekiwał, że ludzie dostosują swoje życie do tej nowej rzeczywistości. Dobra Nowina nie mówi więc o lokalnym bogu chrześcijaństwa. I że w życiu tego i owego człowieka coś się zmieniło lub może zmienić. Nie jesteśmy wyznawcami plemiennej, lokalnej religii. Jesteśmy dziećmi króla Królów. Dobra Nowina oznajmia o zmianie w skali kosmicznej.

ODPOWIEDŹ NA EWANGELIĘ

Wydarzyło się coś, co wszyscy ludzie na świecie, wszyscy królowie ziemscy powinni usłyszeć i zgodnie z tym zareagować?

Jak? I tu dochodzimy do ludzkiej odpowiedzi na Ewangelię. Ale nie jest to sama Ewangelia. Np. prawda o usprawiedliwieniu z wiary nie jest treścią Ewangelii. Poselstwo opamiętania i nawrócenia z grzechów nie jest Ewangelią. Opowiedzenia świadectwa nie jest opowiadaniem Ewangelii.

Jak człowiek powinien odpowiedzieć na Ewangelię?

Uznać własny grzech i realną winę przed Bogiem. Uznać, że spoczywa na nim słuszny, sprawiedliwy Boży gniew. Okazać żal za grzechy i zaufać Jemu, bo tylko w Chrystusie jest ratunek, życie i pojednanie z Bogiem.

Czyli śmierć i zmartwychwstanie Jezusa jest uwolnieniem dla nas, ratunkiem i ocaleniem, ale jest też rodzajem sądu wobec zła. Bóg wydał wyrok śmierci na samo zło.

Śmierć poniosła śmierć w śmierci Jezusa. Jezus zwyciężył. Wykonało się. Wyszedł z grobu. Odszedł do Ojca i objął panowanie, a Jego królestwo od 2 tysięcy lat dociera do najdalszych krańców ziemi i przemienia świat, narody, ludzi.

MY TEŻ ZMARTWYCHWSTANIEMY

Jakie znaczenie ma wieść o zmartwychwstaniu? Ano takie, że historia zmartwychwstania nie kończy się na Chrystusie. Chrystus jest pierworodnym z umarłych, a nie pierwszym umarłych. Chrystus zapoczątkował zmartwychwstanie i jest zapowiedzią naszego zmartwychwstania. Prawda o zmartwychwstaniu nie kończy się na Ewangeliach. Dzieje Apostolskie, Listy Apostolskie, Księga Objawienia opowiadają tę historię dalej mówiąc o tym, co Chrystus zapoczątkował. A zapoczątkował erę zmartwychwstania.

Koryntianie mieli problem z prawdą o przyszłym zmartwychwstaniu. W jaki sposób Paweł ich przekonuje, że zmartwychwstanie nastąpi? Wskazując na Chrystusa, na zmartwychwstanie, które się dokonało.

1 Kor 15:12-14; 20-22

 Paweł wskazuje im, że nie mogą uznać zmartwychwstania Chrystusa bez jednoczesnego uznania własnego zmartwychwstania. Jedno wynika z drugiego. Koryntianie byli w stanie uwierzyć w zmartwychwstanie Chrystusa, ale nie widzieli następstw tej wiary. My również potrzebujemy to zrozumieć. Jeśli Jezus zmartwychwstał, to znaczy, że jest to zapowiedź tego, co nastąpi z nami!

Jeśli nie będzie zmartwychwstania ciał na końcu historii, to oznacza, że nie było zmartwychwstania ciała Jezusa w środku historii. A jeśli Jezus nie został wzbudzony z martwych w środku historii, wówczas nasze zwiastowanie jest tak daremne jak zwiastowanie luterańskiej biskupki ze Szwecji i nasza wiara jest tak samo daremna jak wiara liberalnej wspólnoty anglikańskiej.

ZMARTWYCHWSTANIE DOWODEM

Czyli Paweł mówi, że zmartwychwstanie Jezusa jest dowodem tego, że i my zmartwychwstaniemy.  To bardzo ważne! Zwróćcie uwagę jak Paweł traktuje zmartwychwstanie. Nie jako coś, co mamy udowadniać. Zmartwychwstanie jest dowodem, że w przyszłości będzie zmartwychwstanie ciał.

(30) Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali, (31) gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych. - Dzieje Ap. 17:30-31

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest dowodem potwierdzającym prawdę o przyszłym sądzie i powstaniu ciał.  Skąd wiemy, że Jezus przyjdzie, aby sądzić świat (Dz 17, 31)? Wiemy, ponieważ On powstał z martwych.Skąd wiemy, że Jezus jest Synem Bożym? Pokazuje nam to zmartwychwstanie (Rzym 1:4). 

(3) o Synu swoim, potomku Dawida według ciała, (4) który według ducha uświęcenia został ustanowiony Synem Bożym w mocy przez zmartwychwstanie, o Jezusie Chrystusie, Panu naszym

FAKTY, NIE IDEE

Nasza wiara opiera się na prawdzie zmartwychwstania. Chrześcijanie wierzą w zmartwychwstanie. Nie możesz być chrześcijaninem nie wierząc w cuda, szczególnie w cud zmartwychwstania. Nie możemy chrześcijaństwa sprowadzać do funkcji intelektu i racjonalizmu, idei, samych poglądów bez związku z faktami i swoją więzią z Jezusem. Możemy się różnić w kwestii globalnego ocieplenia, diety, a nawet co się stało w Nowym Jorku 11 września albo w Smoleńsku. Ale nie w kwestii zmartwychwstania. Dlatego, że jeśli nie ma zmartwychwstania to nie ma chrześcijaństwa. Nie ma prawdy Biblii. Jesteśmy w beznadziejnej sytuacji, żyjemy w grzechach i nasz los jest marny.

Cała prawda chrześcijaństwa opiera się na prawdzie zmartwychwstania. Opiera się więc na historyczności wydarzeń, o których mówi Pismo Święte.

Niektórzy przez lata twierdzili, że można mieć jakąś wersję wiary chrześcijańskiej bez zmartwychwstania Pana. Wciąż znam ludzi, którzy uważają, że mają jakiś związek z chrześcijaństwem, ale uważają, że nie ma znaczenia, czy zmartwychwstanie jest faktem. Apostoł Paweł tak nie uważał. Twierdzenie, że wiara w zmartwychwstanie jest drugorzędna nie jest rodzajem chrześcijaństwa. Jest rodzajem niewiary.

Nie możemy wyciąć z Biblii historii, chronologii, faktów i pozostawić tzw. duchowe prawdy. Cokolwiek nam wówczas zostanie możemy nazywać na różne sposoby, ale żadnym z nich nie będzie wiara Bogu, chrześcijaństwo, więź z Jezusem. Uznając fakt zmartwychwstania za drugorzędny niszczymy gałąź, na której siedzimy. Chrześcijaństwo opiera się na faktach oraz ich interpretacji przedstawionej przez Boże Słowo.

W Liście do Rzymian 4:25, odpowiadając na pytanie: kto zostanie pojednany z Bogiem, kto zostanie uznany za sprawiedliwego w oczach świętego i doskonale sprawiedliwego Boga. Paweł odpowiada:

Ten, kto wierzy w tego, który „wzbudził Jezusa, Pana naszego, z martwych, który został wydany za grzechy nasze i wzbudzony z martwych dla usprawiedliwienia naszego”.

A w Liście do Rzymian 10: 9 Paweł mówi podobnie:

„Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz”.

NOWY ŚWIAT

Zmartwychwstanie jest zwycięstwem Boga nad śmiercią. Jest zapowiedzią naszego zmartwychwstania. Jest oznajmieniem, że oto ten, który powstał z grobu jest Synem Bożym. Jest zapowiedzią przyszłego sądu. I jest początkiem nowego świata, nowej ery – ery życia.

Owszem, śmierć wciąż występuje, ale nie umieramy jak ci, którzy nie mają nadziei. Jezus nam pokazał, że śmierć jest tylko bramą, a nie końcem. Jezus przeszedł przez tę bramę pierwszy, ale my udamy się za Nim. Tak jakby On trzymał nas za rękę i mówił: wiem, że się boisz, ale przejdę z tobą. Nie lękaj się. Jestem przy Tobie.

Życzę Wam radosnego przeżywania Świąt Wielkiej Nocy. To święta nadziei, światła, radości i śpiewu. Chrystus złamał moc śmierci. Nie musimy się lękać jeśli tylko ufamy Jemu i idziemy przez życie z Nim.   

czwartek, 29 grudnia 2022

Jeszua czy Jezus?

W Ewangelii Mateusza anioł Pański mówi do Józefa: "A urodzi syna i nadasz mu imię Jezus; albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego" (Mt 1:21). 

Jezus jest to to samo imię co Jozue w Starym Testamencie. Jest ono tłumaczeniem hebrajskiego Jeszuaktóre z kolei jest skróconą wersją imienia Jehoszua, które oznacza: "Jahwe zbawia". Wersja polska imienia - Jezus - wywodzi się z przekształconych tłumaczeń hebrajskiego Jeszua na greckie Iesous (w oryginale Ἰησοῦς), łacińskie Iesus i polskie Jezus

Zgodnie z ewangeliczną narracją, imię Jeszua nadano Synowi Bożemu w ósmym dniu po narodzeniu.

Władcy tego świata często nazywają się Wielkimi, Zdobywcami, Wspaniałymi. Tu po prostu mamy Zbawiciela o imieniu Jezus. 

Istnieją dziś nurty judaizujące w Kościele, które unikają tłumaczenia biblijnych imion i nazywają naszego Pana z hebrajskiego Jeszua. I nie ma nic złego w tym, że oznajmiamy w jaki sposób imię Jezus brzmi w języku hebrajskim. Lecz zwykle nie chodzi tu o zapoznanie nas z hebrajską wymową. Zwykle towarzyszy temu sprzeciw wobec używania polskiego imienia Jezus, czy wobec innych tłumaczeń imienia naszego Pana w ojczystych językach. Mamy więc Miriam zamiast Maria itd. To dziwaczny trend, w którym trzymanie się hebrajskich imion to tylko wierzchołek góry lodowej jeśli chodzi o dziwactwa i judaizowanie w innych kwestiach. Przypomina to islam, w którym prawowierny muzułmanin może czytać Koran tylko po arabsku. 

Pan Jezus używał tłumaczenia Starego Testamentu (Septuaginty), nazywając je Słowem Bożym. Brał do ręki zwoje, będące tłumaczeniem Starego Testamentu i mówił: "Duch Święty powiedział", "Pismo nie może być naruszone" itd. Nie ma żadnego problemu z tłumaczeniami imion, miejsc, nazw gór, jezior czy mórz. Nie ma żadnego problemu z nazywaniem tłumaczeń Słowem Bożym, naszego Zbawiciela imieniem Jezus, a Jego matki imieniem Maria.

Jezus to imię naszego Pana, przez które jesteśmy zbawieni. Często w Biblii występuje z tytułem Pan Jezus. Ilekroć wymawiamy to imię, powinniśmy robić to z wiarą, nadzieją i szacunkiem. Dla chrześcijanina to imię powinno być szczególnie cenne i niosące pociechę. Jeśli więc mieszkasz w Polsce, zachęcam cię do mówienia w języku polskim: Jezus jest Panem!

piątek, 18 listopada 2022

Jezus żyje!

Na kartach Nowego Testamentu w służbie Pana Jezusa na ziemi widzimy trzy aspekty Jego służby: 
- nauczanie 
- wspólnota stołu z ludźmi 
- cuda (uzdrawianie, wypędzanie demonów...). 

Chrystus jednak nie pozostał w grobie. Wciąż żyje i nadal działa. Dlatego te trzy przejawy obecności Chrystusa są również obecne na biblijnym nabożeństwie: 
- czytanie i nauczanie Słowa Bożego 
- wspólnota Stołu Pańskiego 
 - modlitwa o Jego nadprzyrodzone działanie (o chorych, związanych duchowo, o nawrócenie, i smucących się, o Kościół, o świat...).