sobota, 27 stycznia 2024

Czym są apokryfy i dlaczego nie ma ich w Biblii?

Gdańsk 2023-12-10, Katecheza, Ewangeliczny Kościół Reformowany

Belgijskie Wyznanie Wiary, Artykuł VI

Różnica pomiędzy kanonicznymi a apokryficznymi księgami

Odróżniamy te święte księgi od ksiąg apokryficznych, mianowicie: trzeciej i czwartej Ezdrasza, ksiąg Tobiasza, Judyty, Mądrości, Syracha, Barucha, dodatku do księgi Estery, Pieśni Trzech Młodzieńców, Historii Zuzanny, Bela i Smoka, Modlitwy Manassesa i dwóch ksiąg Machabejskich. Kościół może je czytać i czerpać z nich nauki na ile zgadzają się one z księgami kanonicznymi. Jednak nie są zdolne rozstrzygnąć jakiejkolwiek kwestii naszej wiary czy chrześcijańskiego wyznania, a już na pewno nie należy ich używać do umniejszania autorytetu Pisma Świętego.

 

Rozdział VI dotyczy apokryfów. Apokryf oznacza ukryty, sekretny. O większości apokryfów ST wiemy, że zostały napisane pomiędzy 300 pne a 100 ne.

 

Ojcowie Kościoła mówili o tych księgach jako o apokryfach, ponieważ ich pochodzenie było nieznane (dlatego sekretny, nieznany). Miały nieznane, niewiadome pochodzenie dlatego synody w Laodycei (364) i Konstantynopolu (681) odrzuciły je i uznały za niekanoniczne.

 

Omawiając temat apokryfów - najpierw perspektywa historyczna, a potem teologiczna.

 

APOKRYFY I PSEUDOEPIGRAFY

Problem z apokryfami jest następujący. Niektóre z nich katolicy i prawosławni nazywają księgami „deuterokanonicznymi”, zaś my protestanci nazywamy je wciąż „apokryfami”.

Skąd różnice w nazwach i co te nazwy oznaczają? Czy to ma znaczenie jak je nazwiemy? Otóż jest to ważne.

Deuterokanoniczne – znaczy wtórnokanoniczne, a więc takie, które dopiero później znalazły się w zestawie ksiąg bilijnych w Kościele Katolickim – ściślej Starego Testamentu. Czy katolickie Biblie mają księgi kanoniczne i deuterokanoniczne, którym nadają tę samą rangę i autorytet.

Gdy się o tym dowiedziałem na ATK byłem zdziwiony.

My jako protestanci wobec tych ksiąg używamy nazwy apokryfy.

Natomiast katolicy używają terminu apokryfy do ksiąg, które my nazywamy pseudoepigrafami – są to księgi dość mocno legendarne, nie uznawane za natchnione przez nikogo, a zaliczają się do nich takie pisma jak: List Arysteasza, Wniebowstąpienie Izajasza, Wniebowzięcie Mojżesza, czy Apokalipsa Abrahama. Są też i pseudoepigrafy odnoszące się do Nowego Testamentu – takie jak „Ewangelie” Andrzeja, Barnaby, Bartłomieja, Egipcjan, Nikodema i wiele innych, doliczając do tego 17 „Ewangelii” gnostyckich”.

Pseudoepigrafy nigdy nie były uważane w chrześcijaństwie za wartościowe doktrynalnie, co więcej mogą być one szkodliwe jako religijne legendy odciągające nas od prawdy.

Apokryfy traktujemy nieco inaczej. Mają one literacją i historyczną wartość jak np. kroniki Józefa Flawiusza, ale nie są natchnione. Nie ma nic złego w ich czytaniu, można nawet poznać wiele ciekawych rzeczy np. w Księgach Machabejskich.

Powstaje więc pytanie:

Dlaczego my – protestanci odrzucamy je ze Starego Testamentu, a katolicy i prawosławni je przyjmują? Czy oni sobie coś dodali do Biblii, czy też my od niej coś odebraliśmy.

DWA KANONY

Generalnie możemy powiedzieć o istnieniu dwóch kanonów (a więc spisów ksiąg biblijnych) Starego Testamentu. Pierwszym z nich jest Kanon Hebrajski – używany przez nas – protestantów. Kształtował się on oczywiście przez wieki, ale jako ciekawostka: na przełomie I i II stulecia (a więc wtedy kiedy powstawały ostatnie księgi Nowego Testamentu) Żydzi zgromadzeni w Jamni zrobili wykaz ksiąg biblijnych. Właśnie te 39, które mamy. Możemy przypuszczać, że Jezus używał Biblii podobnej do tej, której kształt ustalono właśnie w Jamni.

Drugi kanon zwany jest Aleksandryjskim i powstał w ramach tłumaczenia pism hebrajskich na język grecki. Powstała wtedy tzw. Septuaginta, a więc tłumaczenie siedemdziesięciu. Przekład ten powstał pomiędzy 280 a 130 rokiem p.n.e. . Warto dodać, że na 350 cytatów starotestamentalnych, które znajdziemy w Nowym Testamencie, 300 z nich pochodzi właśnie z Septuaginty. Oczywiście spore w tym znaczenie miał język – Nowy Testament powstawał w języku greckim, przytaczając cytaty ze Starego Testamentu, również używano greckiego źródła. Septuaginta zawiera bardzo wiele ksiąg – w tym także te, których nie uznają katolicy. Dalszym problemem tego przekładu jest to, że niektóre z ksiąg są przetłumaczone bardzo swobodnie.

NOWY TESTAMENT I PISMA DYSKUSYJNE

Brak zgody co do natchnienia pewnych ksiąg dotyczył nie tylko Starego Testamentu, ale również Nowego Testamentu.

Często zarzuca się ewangelikom, że Luter podważał kanoniczność Listu św. Jakuba. Ale nie był on tutaj jakimś nowatorem. Kiedy kształtował się kanon Nowego Testamentu wyodrębniono 3 grupy pism

 – homologoumena – a więc powszechnie akceptowalne,

- antilegomena – dyskusyjne,

- oraz pisma heretyckie.

Owe pisma dyskusyjne obejmowały: Jk, Jud, 2 P, 2 i 3 J oraz Obj. Luter kwestionując natchnienie Listu Jakuba (a także wyżej wymienionych listów) po prostu powrócił do dyskusji sprzed wielu stuleci. Pewnie niepotrzebnie.

Jak już wspomniałem, protestantyzm przyjął Kanon Hebrajski, a więc liczący 39 ksiąg Starego Testamentu.

Co jednak z apokryfami? Kiedy Luter wydał swoją słynną Biblię w języku niemieckim apokryfy znalazły się pomiędzy Starym a Nowym Testamentem. Reformator zatytułował je następująco: „Apokryfy – to są księgi, które nie mogą być traktowane tak jak księgi biblijne, to są jednak użyteczne i dobre do czytania”.

A więc jeśli jako protestanci czytamy księgi apokryficzne, to nie stanowią one zagrożenia dla naszej wiary.

DLACZEGO APOKRYFY DOŁĄCZONO?

Dlaczego więc mimo odrzucenia kanoniczności apokryfów KRK dołączył je do Pisma Świętego – a więc z zamiarem, że mają być one znane i czytane?

Sens zachowania ksiąg apokryficznych wynika z potrzeby zapełnienia pustki między Księgą Malachiasza (ok. V wieku p.n.e.) a życiem Jezusa opisanym przez Ewangelie (I wiek n.e.). Dzięki apokryfom wiemy co działo się przez ponad 400 lat historii Izraela, a nie było to lata bez znaczenia.

Jest to okres kiedy Żydzi wpadli pod wpływy Persji, następnie Grecji, przesiąkania kulury helleńskiej, okres powstania Machabeuszy, aż w końcu podbicia przez Rzym.

Nie znając treści ksiąg apokryficznych mamy wielką pustkę, a przecież okres, który one opisują był bardzo ważny dla Żydów. Ten czas wpłynął później na różne podziały, które zauważamy wśród nowotestamentamentowych Żydów – faryzeuszy, saduceuszy, zelotów…

APOKRYFY I KANON RZYMSKOKATOLICKI

Jak więc apokryfy znalazły się w Biblii katolickiej?

 

Istnieli żydowscy uczeni, którzy tłumaczyli ST z hebrajskiego na grecki.

 

Ten przekład nazwano Septuagintą (między 250-100 pne). Zawarli te księgi w spisie – oddzielone jednak od kanonicznych. Później Hieronim przetłumaczył Septuagintę na łacinę (Wulgata) i też zawarł te księgi. Umiejscowił je jednak na końcu i opatrzył komentarzem.

 

W rezultacie zostały zaakceptowane przez Kościół Rzymski i Prawosławny.

 

Sobór we Florencji zadekretował je jako kanoniczne 1438-1455. A Synod w Trydencie wymienił je jako wchodzące w skład Pisma Świętego.

 

Reformatorzy odrzucali te księgi jako niekanoniczne i nienatchnione.

Powody:

 

- Kościół ST (Żydzi) nie rozpoznawali ich jako natchnione

- Ani Pan Jezus ani Apostołowie nie cytowali ich. Jest 260 cytatów ze wszystkich ksiąg ST prócz czterech. Nie ma cytatów z apokryfów.

- Brak w nich wzmianek odnośnie przyjścia Mesjasza. ST jest pełen tej nadziei w prawie każdej księdze.

- Żaden z autorów ksiąg deuterokanonicznych nie twierdzi zresztą jednoznacznie, wprost, że przekazuje słowa Boga, że pisze w Jego autorytecie, z Jego woli.  Przynajmniej jedna z nich przyznaje, że nie jest boskiego pochodzenia. Same apokryfy kwestionują swoje natchnienie:

 

2 Mach 15.37-38

(37) A skoro w ten sposób zakończyły się sprawy odnoszące się do Nikanora, i od tamtych czasów miasto pozostawało w rękach Hebrajczyków, ja sam również zakończę opowiadanie. (38) Jeżeli jest ono pięknie i zgrabnie ułożone, to tego właśnie ja sam chciałem; jeżeli zaś małą ma wartość i jest przeciętne, to zrobiłem, co było w mej mocy

 

- Zawierają nauczanie, które stoi w sprzeczności z biblijną wiarą, z pozostałymi księgami

- Nie były uznane przez starożytny Kościół

- Zawierają historyczne, chronologiczne, geograficzne nieścisłości

- Wreszcie, księgi apokryfów obfitują w błędy doktrynalne, etyczne i historyczne.

Na przykład Tobiasz twierdzi, że żył, gdy Jeroboam zbuntował się (931 r. Pne) i kiedy Asyria podbiła Izrael (722 r pne), mimo że jego długość życia wynosiła tylko 158 lat (Tobiasz 1.3-5, 14.11). )! Judyta błędnie identyfikuje Nabuchodonozora jako króla Asyryjczyków (1: 1, 7). Tobiasz popiera zabobonne użycie wątroby rybnej, aby odeprzeć demony (6: 6,7)! Księgi Machabejskie często zaprzeczają sobie nawzajem (porównaj 1 Mach. 1:16 z 9:528 i rozdział 10).

Błędy teologiczne są równie istotne. Mądrość Salomona uczy stworzenia świata z wcześniej istniejącej materii (7:17).

- Zbawienie z uczynków i przez jałmużnę:

Tobiasza 12.8-9, 17

(8) Lepsza jest modlitwa ze szczerością i miłosierdzie ze sprawiedliwością aniżeli bogactwo z nieprawością. Lepiej jest dawać jałmużnę, aniżeli gromadzić złoto. (9) Jałmużna uwalnia od śmierci i oczyszcza z każdego grzechu. Ci, którzy dają jałmużnę, nasyceni będą życiem. 

 

Jest to sprzeczne z natchnionym Pismem Świętym (takie jak Jan 1: 3, II Samuela 12:19) Hebrajczyków 9:27, Rzymian 4: 5, Galatów 3:11).

 

Czyściec 2 Mch 12.43-45 i modlitwa za zmarłych:

 

(43) Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. (44) Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym(45) lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda - była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu. 

 

ZASTOSOWANIE

1. Księgi apokryficzne to zbiór różnorodnych form.

Są to kompozycje – Księga Judyty, Księga Mądrości, Księga Tobiasza, Księga Mądrości Syracha. Marcin Luter nazwał Księgę Judyty „piękną fikcją religijną”. Dalej mamy księgi historyczne – 1. i 2. Księgę Machabejską, opisujące Mamy opisane powstanie Machabeuszów, a więc sprzeciw Żydów wobec zaprowadzenia w świątyni Jerozolimskiej pogańskiego kultu greckiego boga Zeusa.

Ostatnią grupę stanowią dodatki – a więc fragmenty Starotestamentalnych ksiąg: Daniela i Estery, które nie znajdują się w wersji znanej z Kanonu Hebrajskiego.

Po co więc powinniśmy znać treść Apokryfów? Tak jak Stary Testament pełen jest postaci oczekujących przyjścia Mesjasza, tak również takie postacie znajdziemy w Apokryfach. Co więcej Apokryfy zawierają wiele przykładów ludzi, którzy zawierzyli swoje życie Bogu. Możemy je czytać jako budującą literaturę chrześcijańską.

2. Opowiadamy o Ewangelii w świecie, gdzie prawda nie jest w poważaniu i nie jest kwestią w dyskusjach o wierze. W wierze chodzi o pokonywanie problemów życia, o to, co mi pomaga. Ale w chrześcijaństwie chodzi o prawdę, a nie o to, co sprawia, że dobrze się czuję. A prawda opiera się na Bożym Słowie. Dlatego tak ważnym pytaniem jest: co nim jest? Gdzie je znajdę?

 

Dlatego dyskusja o tym, co jest Słowem Bożym jest tak ważna. Wiara w Bogu to za mało. Ktoś uwierzył w Boga. Super! I co dalej? W jakiego Boga? Czy słucha Jego Słowa? Co nazywa Bożym Słowem? Czy podąża za Jego wolą?

Czyli rozważania takie jak to nie jest to jakiś akademicki dodatek, lecz absolutna podstawa. A więc: co jest Słowem Bożym, a co nie jest? Co jest głosem mojego Pasterza? Gdzie go odnajdę?

 

Druga kwestia, to ta, którą poruszyliśmy ostatnio: Jaka jest rola Kościoła w kształtowaniu kanonu? Powinniśmy wiedzieć jakie jest miejsce Kościoła w kształtowaniu kanonu.

 

Czy Kościół orzeka co jest prawdą, czy odkrywa prawdę? Czy Kościół decyduje co jest księgą kanoniczną, a co apokryfem czy rozpoznaje? Czy autorem kanonu jest Bóg czy orzeczenie Kościoła?

 

To będzie miało wpływ na to jak traktujemy Kościół i jego nauczanie. Głos Kościoła to nie głos Boga, ale z drugiej strony to nie jest jakaś prywatna opinia. Wierzymy w Ducha działającego w Kościele i poprzez Kościół. Dlatego powinniśmy uczyć się i odczytywać Pismo w kontekście Kościoła. W dobie indywidualizmu, gdy nawet chrześcijanie mówią: Mam Ducha Świętego, więc wiem wszystko dobrze – musimy wrócić do biblijnego nauczania o Słowie, ale i o Kościele.

 

1 Tm 2.15 Kościół jest filarem i podwaliną prawdy.

 

Nie chodzi o to, że orzeczenia Kościoła są natchnione. Nie. Słowo Boże jest natchnione. Ale głupotą jest lekceważenie Kościoła. Kościół zaświadcza co jest Słowem Bożym, a nie decyduje.

 

BWW wymienia 66 ksiąg, podobnie jak historyczny protestantyzm. Nie jest to niemylne słowo, ale jest to świadectwo Kościoła, którego zlekceważenie byłoby głupotą i niedojrzałością.

 

3. Zatem apokryfy zaś to cenne źródło pobożności autorów. Opisują również historię, choć nie bezbłędnie. Nie ma nic złego w cytowaniu ich, o ile pamiętamy, że ich słowa nie są rozstrzygające. Czyli nie chodzi o to, by walczyć z apokryfami, nazywać je księgami heretyckimi. Nie ma nic złego w cytowaniu ich, o ile rozumiemy, że nie jest to rozstrzygające źródło.


Na koniec jeszcze jeden ważny argument za zainteresowaniem się apokryfami. Archeolodzy co jakiś czas odkrywają różne starożytne zwoje w tym apokryfy czy pseudoepigrafy. Jako chrześcijanie powinniśmy umieć się do tego odnieść, aby różne związane z tym sensacje nie zachwiały naszą wiarą, która pewne źródło ma w Piśmie Świętym Starego i Nowego Testamentu.