piątek, 20 sierpnia 2021

Szczepionkowy szantaż

Kiedy politycy i medyczna rada lekarska przy Ministrze Zdrowia zachęcali nas do szczepień, był czas na rozmowy na argumenty, dyskusje itp. Każdy podejmował decyzję za siebie i miał prawo do uszanowania jej. Na nasze nabożeństwa przychodzą szczepieni i nieszczepieni i nie ma z tym najmniejszego problemu. Każdy jest akceptowany, kochany i ta kwestia w żadnym wypadku nie stanowi podstawy do jakiegokolwiek podziału, rozróżnień itd.

Kiedy jednak obecnie władze oraz pracodawcy stosują szantaż, psychologiczny terror, nękają ludzi presjami, wywoływaniem lęku, odbierają prawa i wolności obywatelskie, to kończy wszelką dyskusję, a moja odpowiedź brzmi: Jesteś totalitarystą, a ja nie jestem twoim niewolnikiem.

Posługując się ilustracją pastora Douglasa Wilsona - gdyby rząd nakazał w każdy wtorek chodzić nam w żółtej czapeczce, to naszą odpowiedzią powinno być chodzenie w każdy wtorek w czymkolwiek OPRÓCZ żółtej czapeczki. Nie dlatego, że nasza religia zabrania nam noszenie żółtej czapeczki, lecz dlatego, że wiara w Jezusa oznacza powołanie do wolności przeciwko totalitarnej betonowej mentalności. Wiara w Jezusa oznacza, że cesarz ma prawo wymagać od nas to, co cesarskie, nie tego co Boże. Nasze ciała należą do Boga, nie do cesarza.

Noszenie żółtej czapeczki nie jest grzechem, nawet we wtorek. Jednak noszenie żółtej czapeczki we wtorek z *powodu nakazu polityków* jest utrwalaniem nadużyć władzy, zgodą na zniewalanie oraz na bezprawną kontrolę. Jest na to nazwa: niewolnictwo. Choć są tacy, którzy wolą inną: tresura itp. Wybierz co wolisz.

Jeśli z powodu gróźb, szantażu, strachu przed utratą pracy zaszczepisz się - z mojej strony nie znajdziesz żadnego słowa nagany, napomnienia. Bezbożni ludzie stawiają nas przed ogromną presją, w której stawką jest utrzymanie wielu rodzin. Całkiem zrozumiałe jest pragnienie stabilizacji i życia w spokoju. Jeśli jednak miałbyś z tego powodu konflikt sumienia i nie chcesz godzić się na - nazwijmy to wprost - draństwo i bezprawie - walcz o swoje prawa. Póki je mamy.

Oto przykład opisany przez mojego znajomego: "Obóz integracyjny studentów Politechniki Wrocławskiej - mogą pojechać tylko osoby zaszczepione. Nie ma znaczenia, że ktoś już przeszedł *wiadomo jaką chorobę*. Nie ma znaczenia, że bierze jakieś leki. Nie wystarczy też mieć aktualnego negatywnego wyniku testu. Jeśli to nie jest segregacja sanitarna, to co to jest?".

Sądy, dzięki Bogu, jeszcze nie klękają przed niemoralnymi pracodawcami i niemoralnymi politykami. Na wymóg szczepień nie zezwala zarówno art. 32 Konstytucji, jak i cały rozdział w Kodeksie Pracy dotyczący dyskryminacji oraz przepisy dotyczące prawa żądania informacji od kandydatów na pracowników (art. 221).

Jeśli chcesz się bronić przed bezprawnym szaleństwem, szantażem - są również fundacje i prawnicy specjalizujący się w obronie szantażowanych pracowników (oraz pracodawców) przed sądem. Jeśli doświadczasz powyższych rzeczy i potrzebujesz modlitwy o mądrość, odwagę, roztropność - napisz w wiadomości prywatnej. Będę modlił się o Ciebie.